W ostatnim czasie Fogo Unii Leszno przywrócono punkt meczowy, który pierwotnie został jej odebrany na skutek feralnego meczu z PGE Marmą Rzeszów. Roman Jankowski nie jest jednak zdziwiony ostateczną decyzją Trybunału PZM. - Ten punkt niesłusznie został nam zabrany. Liczyłem na to, że właśnie taką decyzję podejmie Trybunał - skwitował szkoleniowiec Byków.
Przed Fogo Unią Leszno wyjazdowe spotkanie z Unibaxem Toruń. Leszczynianie na Motoarenie jeszcze nie wygrali, choć zazwyczaj notują tam przyzwoite rezultaty. Roman Jankowski doskonale zdaje sobie sprawę, iż sytuacja Byków w ligowej tabeli jest dość trudna i w stolicy kujawsko-pomorskiego trzeba po prostu odnieść zwycięstwo. - Do Torunia jedziemy powalczyć o trzy punkty. Tu nie ma innej opcji. Czeka nas naprawdę ciężka praca przed tym spotkaniem. Wiemy, że torunianie na własnym torze są bardzo szybcy, ale ostateczny wynik pozostaje sprawą otwartą - twierdzi 56-letni trener.
Skrót meczu Unia - PGE, źródło: Enea Ekstraliga/x-news
{"id":"","title":""}
Kontuzja Tobiasza Musielaka jest sporym osłabieniem leszczyńskiego zespołu. Jego miejsce w podstawowym składzie jak na razie zajmuje Marcin Nowak, który poza ligą, często prezentuje się w zawodach młodzieżowych w przeciwieństwie do Piotra Pawlickiego. - Mamy taki plan, aby w zawodach juniorskich, startowali ci najmłodsi. Im jest potrzebna duża liczba spotkań. Tobiasza z nami nie ma i nie będzie go jeszcze przez ok. 4 tygodnie. Jak na razie Marcin Nowak zagościł na dobre w pierwszym składzie, ale jak będzie dalej, to zobaczymy - zakończył szkoleniowiec Byków.
Jesteś kibicem "czarnego sportu"? Mamy dla Ciebie fanpage na Facebooku. Zapraszamy!