Porażka faworyta. Relacja z meczu Orzeł Łódź - Speedway Miszkolc

Orzeł Łódź w ostatnim meczu sezonu na własnym torze pokonał Speedway Miszkolc 54:37. Węgrzy do Łodzi przyjechali w roli faworyta, jednak na torze zdecydowanie lepiej prezentowali się gospodarze. Do zwycięstwa poprowadził ich Freddie Eriksson, zdobywca 14 punktów. W barwach Miszkolca najlepszy był Adrian Rymel.

Magdalena Skorupska
Magdalena Skorupska

Mecz rozpoczął się od remisu. Ze startu lepiej wyszli gospodarze, przez cały dystans jadąc na podwójnym prowadzeniu. Pech dopadł jednak jadącego na czele stawki Marcina Liberskiego, któremu zerwał się łańcuch. Junior Orła siłą rozpędu dojechał do mety, ale jako ostatni. Remis zanotowano też w biegu drugim. Najszybszy po starcie był Tomasz Rempała. Jego kolega z pary Laszlo Szatmari odważnie atakował Freddiego Erikssona. Szwed skutecznie odpierał ataki rywala, a na trzecim okrążeniu jadąc przy krawężniku wyprzedził jeszcze Rempałę. Start do kolejnego biegu wygrał Tomasz Bajerski. Po zewnętrznej dołączył do niego Norbert Magosi. O punkty w tym biegu próbował walczyć Rusłan Gatiatow. Przez chwilę był nawet na drugim miejscu, ale zakopał się i spadł na ostatnie. Miszkolc wygrał 5:1 i objął prowadzenie. Czwarty bieg zakończył się podziałem punktów i po pierwszej serii startów w meczu czterema punktami prowadzili goście.

Na odpowiedź łodzian nie trzeba było długo czekać. W piątym wyścigu spod taśmy znów, podobnie jak w swoim pierwszym starcie, najszybszy był Rempała, ale szybko po odważnym ataku przy bandzie wyprzedził go Gatiatow. Na czwartym okrążeniu manewr kolegi powtórzył Henning Bager. Dzięki wygranej 5:1 Orzeł doprowadził do remisu. Łodzianie podwójnie wygrali też bieg szósty i objęli prowadzenie. Jak się później okazało - nie oddali go już do końca. Z dobrej strony w meczu zaprezentował się Adrian Rymel. Po wygraniu startu do biegu siódmego prowadził przez prawie cztery okrążenia. Na wejściu w ostatni łuku wyprzedził go jednak Eriksson. Łodzianie powiększyli przewagę do sześciu punktów. Pozytywnie swoją postawą zaskoczył Mariusz Konsek. Po wygranej w wyścigu juniorów zdobył dwa punkty w gonitwie numer sześć. Trzeci jego start nie był już tak dobry. Do mety przyjechał za plecami bardziej doświadczonych kolegów. - Dwa pierwsze biegi były bardzo dobre. Wszystko pasowało. Stwierdziłem, że motor cały czas jedzie za słabo, pozmienialiśmy przełożenia, ale to się odwróciło w drugą stronę. Było coraz gorzej - mówił po meczu młody zawodnik. Wyprzedził go między innymi Szatmari, który po wyścigu otrzymał od sędziego Ryszarda Bryły upomnienie za utrudnianie startu. Po dwóch seriach Miszkolc tracił do rywali sześć punktów.

W odpowiedzi na rosnącą przewagę łodzian drużyna z Węgier zdecydowała się na zastosowanie Złotej Rezerwy Taktycznej. W wyścigu dziesiątym jako joker pojechał Rymel, ale słabo wyszedł spod taśmy i na łuku był ostatni. Na ostatnim okrążeniu jadący przed nim Hynek Stichauer znacznie zwolnił przepuszczając kolegę i pozwalając mu tym samym na zdobycie chociaż dwóch punktów. W meczu było już 37:24 dla gospodarzy.

Niecodzienny przebieg miał wyścig dwunasty. Przy stanie 3:3 upadł jadący na trzecim miejscu Gatiatow. Rosjanin szybko wstał z toru i przerwanie biegu nie było konieczne. Na pierwszym miejscu jechał Stichauer, ale na ostatnim okrążeniu w jego motorze zabrakło metanolu. Ambitny Czech przez pół długości toru biegł do mety, wspierany głośnymi brawami przez łódzką publiczność. Nie pomogło to jednak ekipie z Miszkolca, która przed biegami nominowanymi przegrywała już trzynastoma punktami. W pierwszym z nich groźny upadek zaliczył Bager. Duńczyk próbował wyprzedzić Szatmariego, ale nie utrzymał motoru i uderzył w bandę. - Pojechałem za szybko, było trochę luźnej nawierzchni i motor nie pojechał tak jakbym chciał, żeby pojechał. Na szczęście wszystko jest dobrze, niczego nie złamałem. Mocno uderzyłem się ramieniem w bandę, pewnie będę to jeszcze odczuwał przez kilka dni - powiedział po spotkaniu Bager. Ostatni bieg podwójnie wygrali łodzianie potwierdzając swoją dobrą dyspozycję tego dnia.


Orzeł Łódź 54:
9. Freddie Eriksson (3,3,3,3,2*) 14+1
10. Emil Kramer (0,1,-,-) 1
11. Rusłan Gatiatov (0,3,3,u,3) 9
12. Henning Bager (1,2*,2,3,w) 8+1
13. Matthias Schultz (0,3,3,3,3) 12
14. Mariusz Konsek (3,2*,0,0) 5+1
15. Marcin Liberski (d,3,2*,0) 5+1
16. Brak zawodnika

Speedway Miszkolc 37:
1. Tomasz Rempała (2,0,-,2) 4
2. Laszlo Szatmari (1*,1,1*,2,1) 6+2
3. Tomasz Bajerski (2*,1,0,-) 3+1
4. Norbert Magosi (3,0,1,2,0) 6
5. Adrian Rymel (2,2,2,1*,1) 8+1
6. Tamas Szilagyi NS
7. Hynek Stichauer (2,1*,2,0,1) 6+1
8. Jozsef Tabaka (1,0,1*,2) 4+1

Bieg po biegu:
1. (70,03) Konsek, Stichauer, Tabaka, Liberski (d/1) 3:3
2. (69,23) Eriksson, Rempała, Szatmari, Kramer 3:3 (6:6)
3. (69,10) Magosi, Bajerski, Bager, Gatiatow 1:5 (7:11)
4. (68,15) Liberski, Rymel, Stichauer, Schultz 3:3 (10:14)
5. (68,49) Gatiatow, Bager, Szatmari, Rempała 5:1 (15:15)
6. (68,78) Schultz, Konsek, Bajerski, Magosi 5:1 (20:16)
7. (67,62) Eriksson, Rymel, Kramer, Tabaka 4:2 (24:18)
8. (67,98) Schultz, Stichauer, SZatmari, Konsek 3:3 (27:21)
9. (68,31) Eriksson, Liberski, Magosi, Bajerski 5:1 (32:22)
10. (68,95) Gatiatow, Bager, Rymel (!), Stichauer 5:2 (37:24)
11. (67,38) Eriksson, Magosi, Tabaka, Konsek 3:3 (40:27)
12. (68,79) Bager, Rempała, Stichauer, Gatiatow (u/3) 3:3 (43:30)
13. (68,25) Schultz, Szatmaru, Rymel, Liberski 3:3 (46:33)
14. (69,16) Gatiatow, Tabaka, Szatmari, Bager (u/w) 3:3 (49:36)
15. (68,17) Schultz, Eriksson, Rymel, Magosi 5:1 (54:37)

Widzów: ok 1000
NCD: 67,38 w biegu 11. Freddie Eriksson
Sędziował: Ryszard Bryła (Zielona Góra) + stażysta Grzegorz Sokołowski
Startowano wg II zestawu



KUP BILET NA 2024 ORLEN FIM Speedway Grand Prix of Poland - Warsaw -->>

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×