Pomysł podpisania kontraktu przez Kaspra Lykke Nielsen z Lubelskim Węgiel KMŻ Lublin narodził się jeszcze przed rundą finałową. Ostatecznie podopiecznym Mariana Wardzały udało się wejść do decydującej fazy rozgrywek pierwszej ligi, a 19-latek związał się umową z Koziołkami. - Mój menadżer, Adrian Rosiński ze Speedway Protect zadzwonił do mnie i powiedział, że jest szansa na starty w polskiej lidze. Jestem młodym zawodnikiem i od dawna czekam na możliwość pokazania swoich umiejętności w rywalizacji z wartościowymi zawodnikami. Na szczęście wszystko potoczyło się po mojej myśli, ponieważ KMŻ awansował do pierwszej czwórki, a ja mogłem podpisać kontrakt - wyjaśnił w rozmowie z portalem SportoweFakty.pl Nielsen.
Wszystko wskazuje na to, że młody żużlowiec pokaże się kibicom z Polski w kilku spotkaniach. Nie wiadomo jednak, czy debiut zawodnika legitymującego się KSM-em na poziomie 6,50 nastąpi już w niedzielę podczas meczu z GKM-em Grudziądz. W związku z zawirowaniami na temat renegocjacji kontraktów w Lublinie, ciężko określić w jakim zestawieniu przystąpią Koziołki do niedzielnej rywalizacji. - Liczę, że przyjadę do Polski i zaliczę kilka dobrych spotkań. Moja postawa będzie także kluczowa w kontekście kontraktu na sezon 2014. Presja na pewno będzie spora, ale dam z siebie wszystko - mówi Duńczyk.
Lubelski tor bywa ciężki do odczytania i wymaga sporych umiejętności. W tegorocznych rozgrywkach trochę się to zmieniło ze względu na działania Komisarzy Torów. W sezonie 2013 owal w jest zdecydowanie twardszy i nie sprawia już przyjezdnym zawodnikom tylu problemów. Czy Nielsen odnajdzie się w tamtejszych warunkach? - Prawda jest taka, że jeżeli jest się dobrym zawodnikiem, to nie narzeka się na żaden tor, tylko jedzie i zdobywa spore ilości punktów. Ja każdy tor staram się traktować tak samo, ale wiadomo, że przyczepniejsze owale są zdecydowanie trudniejsze i wymagają większego doświadczenia - zakończył nowy nabytek ekipy z Lublina.
Jesteś kibicem "czarnego sportu"? Mamy dla Ciebie fanpage na Facebooku. Zapraszamy!