Jacek Woźniak (trener składywęgla.pl Polonii Bydgoszcz): Chciałbym podziękować jednej i drugiej drużynie za walkę i stworzenie dobrego widowiska dla kibiców. Cieszymy się z tego, że wygraliśmy mecz, ale co to zmienia, skoro zarówno moja drużyna, jak i gnieźnieńska spadają do I ligi. Myślę, że wygrał zespół bardziej wyrównany. Muszę pochwalić wszystkich zawodników, ale jednego szczególnie. Jest nim Szymon Woźniak, który miał dziś bardzo dobre starty i był szybki na torze. W zespole była świetna atmosfera, taka jak na początku sezonu i to przyniosło efekt w postaci zwycięstwa.
Stefan Andersson (trener Lechma Startu Gniezno): Przed meczem miałem pozytywne odczucia co do tego spotkania. Ostatecznie wszystko potoczyło się inaczej. Biorę na siebie winę za ustawienie dwóch ostatnich biegów. Miałem pewien plan, który ostatecznie nie wypalił. Jestem zawiedziony postawą niektórych zawodników. W sytuacji kiedy niektórzy zostawiają serce na torze, inni jadą tak, jakby chcieli ukarać klub.
Matej Zagar (Lechma Start Gniezno): Gratulacje dla drużyny z Bydgoszczy. Minęło trochę czasu od ostatnich zawodów i część chłopaków, w tym ja, była trochę zaskoczona torem. Kluczem do sukcesu była parowa jazda, a tego dzisiaj zabrakło z naszej strony.
Oskar Fajfer (Lechma Start Gniezno): W pierwszym biegu byłem trochę zaskoczony. Tor był zupełnie inny. Szkoda, że tak się stało, że przegraliśmy ten mecz. Mogliśmy chociaż w ostatnim spotkaniu pokazać kibicom, że "lecimy" z ligi, ale z honorem.
Hans Andersen (składywęgla.pl Polonia Bydgoszcz): Miło jest, pomimo tej strefy spadkowej, wygrać mecz na wyjeździe. Chociaż na koniec pokazaliśmy się z dobrej strony naszym kibicom. Dzisiejszy tor był dobry do ścigania.
Szymon Woźniak (składywęgla.pl Polonia Bydgoszcz): Po takim meczu ciśnie mi się na język tylko jedno słowo - szkoda. Gdyby to wszystko grało tak, jak dzisiaj, to pewnie w tym momencie cieszylibyśmy się z utrzymania w ekstralidze. Dzisiejszy mecz pokazał, że jesteśmy w stanie walczyć. Po pierwszym biegu zmieniłem ustawienia i to świetnie zagrało. Dziękuje moim mechanikom, sponsorom oraz trenerowi.
Robert Kościecha (składywęgla.pl Polonia Bydgoszcz): Wygraliśmy ten mecz, który był praktycznie o nic, o to kto będzie ostatni. I tak trzy zespoły spadają z Enea Ekstraligi. Pozostaje satysfakcja z tego, że choć jeden mecz na wyjeździe wygraliśmy. W jednym biegu nie zrozumiałem się z Krzysiem Buczkowskim, a w ostatnim biegu ja źle pojechałem. Konsekwencją były te dwa zera. Walczyłem, próbowałem, w ostatnim meczu dam z siebie wszystko. Nie wiem jeszcze jak to będzie w przyszłym sezonie, ponieważ jest jeszcze na to za wcześnie.
Aleksandr Łoktajew (składywęgla.pl Polonia Bydgoszcz): Dzisiaj cała nasza drużyna pokazała się z dobrej strony. Gnieźnianie też nie pojechali źle. Chciałem podziękować chłopakom za wyrównaną walkę, oraz wszystkim zgromadzonym dziś kibicom. Mój upadek to była normalna, cykliczna sytuacja, jaka zdarza się w żużlu, więc nic poważnego się nie stało. Tego gdzie będę startował w przyszłym sezonie jeszcze nikt nie wie, nawet ja sam. Los poprowadzi.
współpraca: Dominik Kik
Skrót meczu, źródło: Enea Ekstraliga/x-news
{"id":"","title":""}