Niedzielne mecze oczami Bartłomieja Czekańskiego

WP SportoweFakty / Wojciech Tarchalski
WP SportoweFakty / Wojciech Tarchalski

W niedzielę odbędą się spotkania w ENEA Ekstralidze, I i II lidze. Wyniki wszystkich meczów wytypował dla portalu SportoweFakty.pl Bartłomiej Czekański.

"Teraz nie pora szukać wymówek,
fakt, że skończyło się (…).
To ostatnia niedziela,
moje sny wymarzone,
szczęście tak upragnione
skończyło się".

Do rzewnej "Ostatniej niedzieli" Mnietka Fogga płakali wszyscy przy ustawionych na zewnątrz radiach - kukuryźniukach. Dziś popłaczą sobie kibole w kilku kolejnych miastach, w których już w środku lata, 18 sierpnia (!), zakończy się ekstraligowy sezon. Ostaną tam się jeszcze ewentualnie tylko jakieś młodzieżówki i indywidualne imprezy, na które zresztą i tak brakuje forsy, więc szybko speedway zostanie zakliuty na zimu aż do kwietnia, a może po kolejnej długiej zimie aż do maja. A co robić w te wszystkie niedziele gorącego września i w babie lato, w złotą polską jesienią? Przy smutnym piwie oglądać na jutiubie, fejsie lub na SportowychFaktach.pl filmy z meczów z minionego sezonu? Nie, to jeszcze nie będzie ten czas. Takie coś powinniśmy sobie zostawić na głębokie śniegi. Przypominam: czwartego sierpnia - kiedy nad morzem, nad jeziorami i w górach następowała wymiana turnusów wczasowych - w sumie aż cztery drużyny z I i II frontu zakończyły swój sezon ligowy. Speedway zapadł tam w zimowy sen… przy 40-stopniowym upale!

Dziś z gry odpadnie aż sześć ekstraligowych ekip i tylko Rzeszów lub Wrocek będą się cieszyć, nie zważając na powyższe okoliczności, bo któraś z tych drużyn: albo Sparta, albo Marma uratuje swój tyłek i pozostanie w najwyższej klasie rozgrywkowej. Zakończenie sezonu w środku lata to wina nie tylko działaczy z naszej żużlowej centrali, ale i niektórych klubowych preziów. Prezie owi chcą za wszelką cenę odnieść sportowy sukces, błysnąć w swoim zaścianku i przepłacają zawodników (czasem wirtualnie i tylko w czczych obietnicach) uczestnicząc w transferowym szaleństwie. I dlatego sporo klubów potem nie stać na odjechanie większej liczbie ligowych meczów. Głosują więc za takim kadłubkowym sezonem, a to przecież nie są szachy błyskawiczne. Śmiejemy się z Anglii, ale tam płacą ścigantom mało za punkty, za to dają im szansę podnieść forsę z toru w bardzo wielu meczach! I tam w ichniej najlepszej lidze występują te zespoły, które na to stać i mają na to dokumenty. A my mamy Bydzię, która wywiesza białą flagę i rezygnuje z usług drogiego Hancocka, a przez moment także i Łoktajewa. Czyżby Polonia nie doczytała w kontrakcie, ile kosztuje Greg? Taka desperacja tam była, że podpisali z Amerykaninem wszystko co chciał? Bo ja wiem, ile chciał. Za dużo, dlatego m.in. Wrocek i ktoś jeszcze odpuścił. Mamy też mocno nagłośnione kłopoty finansowe Gniezna, a w I lidze Lublina (drastyczne obniżanie wcześniej ustalonych kontraktów), czy Gdańska. Inne kluby milczą, ale to akurat nic nie znaczy. Proces licencyjny dla wielu będzie kaźnią?

Dziś trzy rozstrzygnięcia w Ekstralidze: kto z niej spadnie obok Bydzi i Startu, kto na czwartego do brydża, czyli do play offów i kto zakończy rundę zasadniczą na pierwszym uprzywilejowanym (przynajmniej teoretycznie) miejscu.

składywęgla.pl Polonia Bydgoszcz - PGE Marma Rzeszów

Goście muszą, Gryfy tylko chcą, ale absolutnie nie posądzam bydgoszczan tu o brak motywacji. Oni bowiem chcą się godnie pożegnać z własnymi nielicznymi, ale wiernymi fanami. Powalczą też o swoje przyszłoroczne kontrakty, albo wciąż w spadkowej Polonii, albo w innych klubach. Bo stare sportowe porzekadło mówi: "Tyle jesteś wart, ile pokazałeś w ostatnim meczu". Może dlatego niespodziewanie wygrali w Gnieźnie? No i są spasowani do własnego toru. Kościecha, czy Andersen u siebie, to znacznie lepsi zawodnicy niż na wyjazdach. Duńczyk pokazuje, że chciałby odzyskać szacunek żużlowych kibiców i ostro walczy. Łoktajew to już klasa w sobie. Gdyby był Hancock (król Daugavils), to w ciemno stawiałbym na miejscowych. Czy Marma wytrzyma to okropne ciśnienie? Nicki Pedersen to nadal żużlowy geniusz, byłem zachwycony jego wczorajszymi akcjami na GP Łotwy, poobijany Walasek to twardziel i ma świetny sezon. Tylko co prezentują na wyjazdach Lampart, Pavlic czy Okoń? Sówka też nie musi być lepszy od miejscowych juniorów. Typuję 47:43 dla Polonii. 

Betard Sparta Wrocław - Lechma Start Gniezno

Znakomity Piotr Baron powiedział dla SportoweFakty.pl, że będzie skoncentrowany na dzisiejszym meczu jego Sparty z Lechmą, żeby wygrać za trzy, ale nie będzie się oglądał na to, co wydarzy się w Bydgoszczy. Tere fere kuku. Oko pewnie będzie zawieszone na relacji live znad Brdy na www.sportowefakty.pl. Tak samo, tymczasowy trener tamtejszej Polonii Jacek Woźniak po sportowemu dał naszemu portalowi do zrozumienia, że wszystko mu jedno, kto spadnie razem z nim i z Gnieznem. Ciekawe, czy rzeczywiście Gryfy nie zastanawiają się już teraz, z kim będzie im łatwiej rywalizować w przyszłym sezonie w pierwszej lidze? Widać z gadki Woźniaka, że jednak chyba nie kalkulują.Wrocławianie potrafią poszaleć na własnym torze, jadą o wszystko, ich lider Tai Woffinden znów jest sobą. Przynajmniej w GP. Start - choć bez kontuzjowanego Ułamka - to waleczna ekipa i pojedzie na luzie, więc miejscowym może nie być wcale tak łatwo. Typuję jednak 52:38 dla Betardu Sparty. 

Fogo Unia Leszno - Stal Gorzów

Po tych wszystkich przejściach z Ekstraligą, PZM oraz komisarzami toru, po tych karach, życzę Unii Leszno awansu do play offów, byłby to fajny akcent, bo wielu (w tym i ja) przed sezonem widziało "Królową" bliżej strefy spadkowej niż czołowej czwórki. Przyznajmy: w Czewie dostała wygraną za free, ale w zamian poniosła na Smoku kilka porażek z… komisarzami toru. Brak wszechstronności? I trochę Byki nie trzymały ciśnienia, gdyż kilka meczach poszło się…. dopiero w przegranych biegach nominowanych. Ale to w sumie fajny zespół. Niestety, za kontuzjowanego Przema Pawlickiego pojedzie niejaki ZZ. Zwracam uwagę na nagły przyrost formy Bjerrego, który teraz fajnie śmiga na jawkach. Myślę, że to będzie jednak za mało na play offy. Nie wszystko dziś zależy od leszczynian. A więc przedwczesne pożegnanie z sezonem i Jozinem Dworakowskim? Gorzów też bardziej widziałem w okolicach spadku niż play offów (a teraz są nich bliżej niż Leszno) i początkowo na to się zanussiło. Staleczka miała w niektórych meczach sporo szczęścia, lecz taki jest sport. Żeby była równowaga w bezwzględnej naturze, gorzowian zaczęły dotykać kontuzje, czy słabości Gapińskiego, Hliba, bądź Kasprzaka itd. Tyle że "Gapa" nagle nam się odrodził i jeździ jak inny człowiek! Brawo! Głowa, czy sprzęt? Do tego niesamowity, acz już zbyt pewny siebie na torze PUK Iversen (vide wczorajszy niebezpieczny upadek w Daugavpils - na wejściu nie przypilnował przodu motoru). Gorzów jest niezły na wyjazdach, a Unia kiepska u siebie, a więc… Typuję: 44:46 dla Staleczki. 

Unia Tarnów - Unibax Toruń

Marek Cieślak poza play offami? Ależ to byłaby wtopa "Narodowego", który tak kocha wygrywać! Czasem za wszelką cenę. No, ale jak nie starcza Dream Teamu, to czasem jest się w lesie. Myślę więc, że w Tarnowie pełna mobilizacja. Zechcą tam tak dopasować się do swego toru (a to ponoć specyficzna nawierzchnia), żeby wręcz rozjechać Unibax. Tylko czy gospodarze zdołają aż tak zmasakrować torunian, by wywalczyć bonus, skoro na obiekcie Jaskółek świetnie jedzie Tomek Gollob, a i Sullivan jakby zaczyna znowu wiedzieć o co w tym całym żużlu chodzi i do tego ten niesamowity Przedpełski? No, ale nauka radziecka zna nie takie przypadki. Ja jakoś nie przewiduję, acz sympatyzuję z Maćkiem Janowskim i Leonem Madsenem, którego dotknęła w tym roku choroba tarczycy, a potem kontuzja… głowy. Typuję: 52:38 dla gospodarzy. 

Stelmet Falubaz Zielona Góra - Dospel Włókniarz Częstochowa

Wreszcie rodzynek. Mecz mocarzy, czyli szczytowanie Ekstraligi. Bardziej magiczna atmosfera dla speedwaya jest w Zielonce i z tego względu to powinna być żużlowa stolica Polski. Z drugiej strony, "wydaję mię się", jak mawiał Kazimierz Górski, że na dziś ciekawszą, bardziej bojową i po prostu lepszą drużyną jest Włókniarz, co może potwierdzić się w play offach w dwumeczu, ale niekoniecznie już w dzisiejszym spotkaniu, bo raz, że Falubaz zasuwa u siebie, a dwa: gdzie jest Sajfutdinow? Otóż, Sajfutdinow jest w czarnej d…. Chwilowo? I ciekaw jestem, co zrobi Hampelek, gdy przyjdzie mu startować z trzeciego pola? Oczywiście piję tu do jego szalonego wyboru podczas GP Łotwy. Będzie widowisko, albo… do jednej bramki dla miejscowych. Typuję: 49:41 dla MotoMyszy. 

I liga

Renault Zdunek Wybrzeże Gdańsk - Lokomotiv Daugavpils

W Gdańsku bida ponoć piszczy, więc też pytam: z czym do (zbyt) drogiej Ekstraligi? Tyle że nadmorska drużyna z szalonym Jonassonem jest niezła, a do tego młody Pieszczek wyrasta na świetnego kowboja. I są u siebie. Typuję: 51:39 dla Wybrzeża. 

Lubelski Węgiel KMŻ Lublin - GKM Grudziądz

Ciekawostka przyrodnicza: to jest początek fazy finałowej I ligi, czyli walka o awans do najwyższej klasy rozgrywkowej, a lubelskie węgle nie mają kasy na płacenie swoim zawodnikom punktówki zgodnie z podpisanymi kontraktami. To po co ta farsa? Z czym do ludzi, czyli do drogiej Ekstraligi? Nawet nie wiem, w jakim składzie wystąpią gospodarze, bo w tej chwili jeszcze nie podano, czy ich czołowi żużlowcy ostatecznie zgodzili się na obniżenie stawki. GKM chce awansować i wie o co jedzie. Typuję: 42:48 dla gości. 

II liga

ŻKS ROW Rybnik - Kolejarz Opole

Oj, na swoim odnowionym torze rybniczanie zleją mój ulubiony Kolejarz. Typuję: 50:40 dla gospodarzy. 

Speedway Wanda Instal Kraków - KSM Krosno

Obie drużyny przyjemnie w tym sezonie zaskakiwały. Brawo! Typuję: 49:41, też dla miejscowych. 

Źródło artykułu: