Falubaz podejmie Włókniarz. Strzelec: Po prostu liczę na dobre show

Niebawem w Zielonej Górze mecz na szczycie. Stelmet Falubaz podejmować będzie ekipę Dospel Włókniarza Częstochowa. Co na temat tego starcia uważa Adam Strzelec?

Przypomnijmy, że 19-latek jest wychowankiem zielonogórskiego Falubazu, który w tym sezonie w rozgrywkach ekstraligowych reprezentuje barwy częstochowskich Lwów. Adam Strzelec jest związany kontraktem ze Stelmet Falubazem, a w zespole Włókniarza startuje na zasadzie wypożyczenia. Oba kluby zawarły umowę, iż w bezpośrednich starciach junior rodem z Grodu Bachusa jechać nie może (chyba, że za dodatkową opłatą), więc w niedzielę na torze go nie zobaczymy.

Dusza Strzelca jest na pewno rozdarta. Komu będzie kibicować w tym świetnie zapowiadającym się starciu? 19-latek postara się zachować obiektywizm. - Śmiałem się do kolegów, że przyjdę na mecz z piwem w ręku (śmiech). Oczywiście to tylko żarty. Będę wspierać nie tyle drużyny, co poszczególnych zawodników. Znam chłopaków i tutaj w Częstochowie i w Zielonej Górze. Wszyscy się lubimy, także, tak jak powiedziałem, postaram się być obiektywny i po prostu liczę na dobre show - powiedział wychowanek Falubazu. - Włókniarzowi na pewno w Zielonej Górze będzie ciężko. Falubaz na swoim torze bardzo dobrze sobie radzi. Właściwie to chyba tyle, co mam do powiedzenia na temat tego meczu - dodał.

Adam Strzelec w niedzielę w Zielonej Górze będzie bezstronny
Adam Strzelec w niedzielę w Zielonej Górze będzie bezstronny

W ostatnim spotkaniu ekstraligowym, w czwartek, kiedy to Lwy walczyły z tarnowską Unią, Adam Strzelec zdobył 3 punkty i bonus. Po spotkaniu jego mina była nieco minorowa. - Rzeczywiście liczyłem na więcej. Miałem na to szansę, ale był problem ze sprzęgłem. Nie wyjeżdżałem ze startu tak, jakbym sobie tego życzył. Wymieniliśmy wszystko po moim trzecim starcie, ale nie dostałem już szansy od trenera. Mówi się trudno, ja decyzję szkoleniowca rozumiem i szanuję - oznajmił Strzelec.

Jesteś kibicem "czarnego sportu"? Mamy dla Ciebie fanpage na Facebooku. Zapraszamy!

Źródło artykułu: