Możemy być już tylko mocniejsi - komentarze po meczu Renault Zdunek Wybrzeże Gdańsk - Lokomotiv Daugavpils

Mimo wyniku 60:30, spotkanie Renault Zdunek Wybrzeża Gdańsk z Lokomotivem Daugavpils dostarczyło wielu emocji i obie drużyny spisały się na medal, co potwierdzili przedstawiciele obu drużyn.

Stanisław Chomski (trener Renault Zdunek Wybrzeża Gdańsk): Przed spotkaniem mówiłem, że przyjeżdża do nas niezwykle zadziorny zespół i było to widać na torze. Nie spodziewałem się tak wysokiego zwycięstwa, ale rezultat nie oddaje tego, co działo się w tym pojedynku. To my popełnialiśmy na trasie więcej błędów i musieliśmy o tym porozmawiać po meczu. Spotkanie mogło się podobać kibicom. Szkoda Dominika Kossakowskiego, któremu w pierwszym biegu posypała się elektryka w motocyklu. Mimo tylko jednego punktu pokazał jednak, że warto na niego stawiać. Ważne jest to, że jechał w kontaktach z rywalami. Teraz czeka nas mecz w Grudziądzu i na nim będziemy się skupiać.

Renat Gafurow (Renault Zdunek Wybrzeże Gdańsk): W biegu w którym upadłem na tor walczyłem o drugą pozycję z Andrzejem Lebiediewem. Zrównaliśmy się na prostej, a na wejściu w łuk był minimalny kontakt, przez co odbiłem się w stronę bandy. Gdybym próbował utrzymać motor, najprawdopodobniej zabrakłoby dla mnie miejsca i zahaczyłbym hakiem o bandę. Sędzia stwierdził, że to moja wina, ale po prostu zabrakło dla mnie miejsca.

Artur Mroczka (Renault Zdunek Wybrzeże Gdańsk): Bardzo fajnie, że drużyna wygrała wysoko, ale już przed meczem miałem takie przeczucie. Wygrywaliśmy starty i jestem zadowolony ze sprzętu. Przed końcem sezonu trzeba będzie jeszcze coś wyremontować, aby jechało się łatwo i przyjemnie. Po szóstym, czy siódmym biegu spytałem menadżera o wynik, a on mi powiedział że prowadzimy dwunastoma punktami... Byłem zaskoczony! Jakie dwanaście punktów, jak dopiero się mecz zaczął, a Lokomotiv strasznie mocno walczył. Później wystarczyło się skupić na swoich biegach i było wszystko dobrze.

Thomas H. Jonasson (Renault Zdunek Wybrzeże Gdańsk): Jechaliśmy bardzo dobrze podczas rundy zasadniczej, ale teraz pokazaliśmy, że możemy być już tylko mocniejsi. Pozostały przed nami jeszcze ważne mecze, ale po tym zwycięstwie czujemy się o wiele bardziej komfortowo.

Marcel Szymko (Renault Zdunek Wybrzeże Gdańsk): Pojechałem w końcu na swoim poziomie. Nie jest chyba tajemnicą to, że miałem nowy silnik, który był przygotowany tak jak trzeba na to spotkanie i używałem go po raz pierwszy w meczu ligowym. Szkoda, że dopiero teraz go dostałem, ale tak już bywa.

Krystian Pieszczek (Renault Zdunek Wybrzeże Gdańsk): Jest dobrze, a będzie coraz lepiej. Oby tak było do końca sezonu. Udało się wreszcie zdobyć komplet punktów i oby tych kompletów było więcej i oby zdarzały się one częściej.

Dominik Kossakowski (Renault Zdunek Wybrzeże Gdańsk): Jestem zadowolony z mojego występu i czuję się usatysfakcjonowany. Jest jednak lekki niedosyt, bo mogłem zdobyć dwa punkty więcej. W pierwszym biegu zdefektował mi motocykl, gdyż padła mi elektryka i nic nie mogłem zrobić. W wyścigu z Kylmaekorpim mogłem nawet dojechać przed Finem, ale motor był za słaby i nie dało się robić przycinek na trasie. Trzymałem się kurczowo krawężnika, bo w przeciwnym wypadku traciłbym prędkość.

Nikołaj Kokin (trener Lokomotivu Daugavpils): Był to dla nas ciężki mecz z tego powodu, że mało zawodników zdobywało punkty. Andrzej Lebiediew nie pojechał tak skutecznie jak wcześniej, nie było Kjastasa Puodżuksa, a Roman Povazhny mógł pojechać lepiej. To jest żużel i gdańska drużyna jest bardzo mocna. Pojechała w pełnym składzie, była dobrze dopasowana dla własnego toru. My przyjechaliśmy po długiej podróży z Daugavpils po sobotnim Grand Prix i nie był to nasz mecz.

Andrzej Lebiediew (Lokomotiv Daugavpils): Nie miałem najlepszych startów, tak jak w poprzednim spotkaniu w którym zdobyłem 15 punktów i bonus. Z tego jestem niezadowolony. Pasuje mi ten tor, jednak spałem cztery godziny po sobotnim Grand Prix i trudno mi było o koncentrację na starcie. Na dystansie nawiązywałem walkę. Dodatkowo coś się stało z moim pierwszym motorem, na ostatni wyścig wziąłem rezerwowy i też nie było najlepiej.

Jesteś kibicem "czarnego sportu"? Mamy dla Ciebie fanpage na Facebooku. Zapraszamy!

Źródło artykułu: