Po sukcesie organizacyjnym zawodów w rosyjskim Togliatti praktycznie przesądzona jest organizacja kolejnych zawodów w tym mieście w przyszłym roku, a jak zdradzają organizatorzy, jedna z rund SEC 2014 odbędzie się w Niemczech.
- Od samego początku mówiliśmy, iż interesuje nas organizacja zawodów w krajach, które do tej pory nie miały okazji oglądać speedwaya w najlepszym wydaniu. Po sukcesie rundy w Togliatti, gdzie wierzę, że wrócimy również za rok, otwieramy się na rynek niemiecki, w którym dla żużla tkwi wielki potencjał - przyznaje Karol Lejman z firmy One Sport. - Myślę, że niebawem powinniśmy przedstawić szczegóły dotyczące tej imprezy, w tej chwili prowadzimy jeszcze rozmowy z potencjalnymi organizatorami. W tej chwili mogę powiedzieć, że jedno jest pewne - żużel w najlepszym wydaniu wraca do Niemiec - dodaje.
- Cieszymy się, że niemieccy kibice będą mogli oglądać w swoim kraju najlepszych żużlowców. Jestem przekonany, że impreza, którą zorganizujemy, wpłynie na rozwój sportu żużlowego w Niemczech. Liczymy również, że w przyszłym roku w stawce uczestników Speedway European Championships pojawi się niemiecki zawodnik - nie tylko podczas jednej - "domowej" rundy, a w całym cyklu - mówi Jan Konikiewicz z One Sport.
Potencjał sportu żużlowego za zachodnią granicą pokazuje świetna oglądalność tegorocznych imprez transmitowanych w Eurosporcie. - Decydując się na transmisję zawodów SEC w Eurosporcie byliśmy pewni, że możemy liczyć na dobre wyniki oglądalności w Polsce. Jednak wyniki, które zanotowaliśmy w Niemczech, szczególnie z ostatniej rundy w Togliatti, zaskoczyły wszystkich. Pokazuje to, jak wielki potencjał ma ten rynek i cieszymy się, że w przyszłym roku SEC zagości właśnie w Niemczech - przyznaje Adam Widomski, redaktor naczelny Eurosport Polska.