GKM Grudziądz - Renault Zdunek Wybrzeże Gdańsk
Zdunek nie Zdunek, ale w Grudziądzu może być frasunek. Tak bym to ujął. Obie drużyny, jak na pierwszą ligę, posiadają naprawdę arcymocne składy. No właśnie, w ramach działań, które mają polski żużel zrobić zawiłym i nieczytelnym dla kibica - wzorem angielskich psujów - wprowadzono i u nas instytucję gościa. A to oznacza, że w chwili, gdy to piszę, nie wiem dokładnie, jakie będą ostateczne składy drużyn i ich rzeczywista siła. Niektóre kluby bowiem chcą do ostatniego momentu przed meczem utajnić nazwisko swego gościa. Żeby zaskoczyć rywali, media, czy kibiców? I skąd kasa, bo taki gościu sobie przecież nieźle zażyczy, a kluby ledwo dyszą i nie śmierdzą groszem? Owszem, Grudziądz już zapodał, że wzmocni się (?) Oskarem Fajferem. Wybrzeże Gdańsk na naszych SportowychFaktach.pl też przebąkiwało coś o Krzysztofie Jabłońskim, ale teraz nabrało wody w usta. Myślę jednak, że nadmorscy dogadają się z "Jabłkiem", tylko, he, he, będą mu musieli zapłacić żywą gotówką, a nie przelewem, skoro na koncie siedzi im komornik. Wybrzeże już więc niejako ma gościa w składzie. Komornika, znaczy się. Faworytem do awansu jest Zdunek z szalonym, acz przegranym we wczorajszym GP Challenge’u w Poole Jonassonem, rewelacyjnym Pieszczkiem, jakby odrodzonym Mroczką, czy Miśkowiakiem. I fajnie by było znowu mieć Gdańsk w Ekstralidze (nadal jestem za 10-drużynową dywizją), raz że to piękny i duży ośrodek, dwa, że gdy się tam jedzie na mecz, to przy okazji można poplażować i pokąpać się w morzu. Uwielbiam to. Problem w tym, że Wybrzeże jest zadłużone i jeśli tam się nie pojawi upragniony Lotos lub inny mocny sponsor ze znaczącą pomocą, to po prostu klub ten nie dostanie licencji na starty w Ekstralidze ‘2014. A pamiętajmy, że zniesiony zostanie KSM (kolejny durny ruch działaczy centrali), więc teamy będą się zbroiły na potęgę. A na to trzeba kolejnych milionów! W sezonie zasadniczym Gdańsk wygrał w Grudziądzu 48:42. Chrzanowski, Nicholls i juniorzy zawalili, z kolei nad morzem lepsi 47:43 byli zawodnicy GKM, tyle że miejscowi jechali wtedy jeszcze bez kontuzjowanego Jonassona. Teraz jednak… różnie może być. W GKM-ie kilku zawodników ma coś do udowodnienia. Harris zamierza pokazać, że wciąż należy do czołówki światowej. Psim swędem wszedł do wczorajszego GP Challenge w Poole i zajął tam piąte miejsce, co oznacza, że jeśli ktoś, odpukać!, rozbije się w przyszłym sezonie, to on wskoczy do cyklu GP (Smoliński z czwartej pozycji wejdzie od razu, bo zwycięski PUK utrzyma się w czołowej ósemce). Kościuch zechce ugruntować opinię twardziela, a Nicholls musi udowodnić, że za wcześnie go skreślono. Zależy ile teraz waży. To u niego istotne. No i zdeterminowany „Chrzanoś”. Osobiście w ubiegłym sezonie widziałem, jak lżyli go kibice gdańscy, gdy mu zupełnie nie szło w barwach Wybrzeża. Chcieli go nawet lać, więc w parku maszyn przeniósł się za zakręt, tak gdzie kibole nie mieli dostępu i nie mogli go obrażać oraz stresować. Dziś więc ma coś do pokazania swoim niedawnym dręczycielom. Może poprowadzić GKM do wygranej, a chyba (ponoć) złapał formę. Większa presja jednak będzie dusić gospodarzy. A jak się za bardzo chce i jak się musi, to nie zawsze wychodzi. Typuję remis 45:45 po świetnym meczu.
Lokomotiv Daugavpils - Lubelski Węgiel KMŻ Lublin
"Koziołki Matołki" (bez obrazy, proszę!) wysyłają na Łotwę jakiś oszczędnościowy skład. To ekonomiczne, ale niesportowe i za takie coś powinny być kary, łącznie z degradacją. Jeśli bowiem nie ma się pieniędzy na pierwszą ligę, to jeździ się w drugiej. Lublin zachorował na syndrom Bydgoszczy (mówię tu o beznadziejnych działaczach Polonii, a nie o jej bohaterskich zawodnikach). To niepoważne, takie przedwczesne wywieszanie białej flagi. To po co było awansować do fazy finałowej i zabierać miejsce innym, którzy być może chcieliby powalczyć? No i nieuczciwe jest, żeby pod koniec sezonu próbować zawodnikom obniżać kontrakty. To znaczy, że wiosną, czy zimą zarząd Węglowych podpisywał je na wyrost, bez realnej kalkulacji budżetowej. Czarny węgiel jest i taką widzę przyszłość lubelskiego żużla. Bo co będzie z licencją na następny sezon? Typuję 60:30 dla Długopili, choć ta ma być bez Puodżuksa i "Ropy".
U miejscowych za Vissinga prawdopodobnie pojedzie Lampart, ale na razie nie mam tej informacji potwierdzonej. Wielce zasłużony klub dla polskiego żużla, czyli ROW, najpewniej awansuje do I ligi. I dobrze, choć w ubiegłych sezonach rybniczanie mieli swoje za uszami, uciekając od płacenia zawodnikom poprzez tworzenie coraz to „nowych” klubów. Ale ROW to legenda: Woryna (lecz nie Kacper oczywiście), Wyglenda, Maj, Tkoczowie, Gryt, Pyszny itd. Czarnego toru w Krośnie najbardziej nie lubią… mechanicy. Bo po każdym meczu muszą przez tydzień szorować motocykle, żeby jakoś wyglądały. Obie drużyny mają ciekawe składy i Krosno już u siebie z Rybnikiem wygrało. Ja jednak zaryzykuję i… Typuję 43:47 dla ROW-u.
Kolejarz Opole - Speedway Wanda Instal Kraków
Nie ukrywam, że Kolejarz Opole jest bliski memu sercu, jak to miasto jest blisko Wrocławia. Uwielbiam tamtejszy kameralny stadionie i zakręcony tor. Ciekawe, czy będę umiał na nim się złożyć w ślizg? Ale spróbuję. Też legenda: IMS Szczakiel, Friedek, Załuski, Raba itd. Niestety, ostatnio Kolejarz dostał straszne bańki w Rybniku i Krakowie. Ze strachu przed miejscowymi kibicami z funkcji trenera na dzisiejszy mecz zrezygnował naprawdę znakomity fachowiec Andrzej Maroszek. Że niby nie wytrzymuje ich presji. Co to za dziwaczna sytuacja? A w kolejnych spotkaniach tej presji już nie będzie? Ja to mam pecha: ile razy ostatnio jestem w Opolu, to nie widzę na stadionie kibiców, albo jest ich garstka. Fakt, bywałem raczej na zawodach indywidualnych, a nie na lidze. Kibice muszą więc być, skoro Maroszek się ich boi. Wanda jeszcze marzy o I lidze, gospodarze już tylko o zmazaniu plamy ze swego nadszarpniętego honoru. Tak czy siak, obie ekipy napinają się na dzisiejszy mecz. Kolejarz ponoć zaprosił do swego składu Szymona Woźniaka, a goście Mikołaja Curyłę, pożyczyli także Marcina Nowaka. Cała trójka to bardzo ciekawi młodzi zawodnicy i jeśli dziś wystąpią, to z pewnością będą się ciąć na torze. Typuję 43:47 dla Wandy.