Jabłoński nie pomógł - relacja z meczu GKM Grudziądz - Renault Zdunek Wybrzeże Gdańsk

W meczu na szczycie pierwszej ligi GKM Grudziądz pokonał Renault Zdunek Wybrzeże Gdańsk 47:43. Gospodarze po tym spotkaniu zostali liderem tabeli.

Maciej Oszuścik
Maciej Oszuścik

Drużyna Renault Zdunek Wybrzeże Gdańsk przystąpiła do spotkania w najsilniejszym zestawieniu, dodatkowo wzmocniona Krzysztofem Jabłońskim, który zastąpił awizowanego wcześniej Dominika Kossakowskiego. Gospodarze natomiast mieli spore pole manewru jeżeli chodzi o gościa. Ostatecznie w składzie pojawił się bardzo dobrze spisujący się na piątkowym treningu Oskar Fajfer.

Jak się okazało, udział wychowanka Startu Gniezno w tym spotkaniu to "strzał w dziesiątkę". Fajfer dwukrotnie zostawiał za swoimi plecami lidera gości - Thomasa H. Jonassona, który tym razem nie błyszczał. Tego samego nie można powiedzieć o Jabłońskim, po którym można było się spodziewać zdecydowanie więcej.

Pierwsza część zawodów miała charakter remisowy i zwiastowała emocje do samego końca. Na uwagę zasługuje jazda Scotta Nichollsa. Anglik w każdym swoim starcie nie uznawał straconych pozycji. Zaskakiwał także Tomasz Chrzanowski, który po dwóch seriach był niepokonany.

Najlepiej tego meczu nie będzie wspominał Norbert Kościuch, dla którego były to pierwsze zawody po kontuzji. "Norbi" w wyścigu piątym podczas ataku na trzecią pozycję Artura Mroczki upadł na tor i więcej się na nim nie pojawił. - Znowu byłem w nieodpowiednim czasie i w nieodpowiednim miejscu. Wszystko się tak zbiegło, że wymierzyłem sobie najmniejszą karę jaka mogła być i wolałem zaliczyć uślizg, bo mógłbym pojechać dalej, ale mogło gorzej się to zakończyć - tłumaczył po zawodach Kościuch.

Druga część zawodów to dominacja grudziądzan. Wyjątkiem był bieg dwunasty, w którym młodzieżowcy GKM-u przegrali podwójnie z najsilniejszą parą Wybrzeża. - Oskar miał pecha w ostatnim swoim starcie, ponieważ przed wyjazdem do biegu nie odpalił mu motor. Wsiadł na drugą maszynę i był ostatni. Myślę, że gdyby nie ta sytuacja, to by wygrał - zaznaczył Robert Kempiński.

Przed biegami nominowanymi widniał rezultat 43:35 i goście mieli jeszcze cień szansy na zwycięstwo. Trener Stanisław Chomski zadecydował, że w obu gonitwach wystartuje bardzo dobrze dysponowany Artur Mroczka, któremu partnerowali kolejno Krystian Pieszczek i Thomas Jonasson. Niewiele brakowało i manewr ten okazałby się skuteczny, ponieważ w biegu 14. najlepiej ze startu wyszła para gości, jednak na drugim wirażu pierwszego okrążenia kompletnie pogubił się Pieszczek, który spadł na ostatnią pozycję. Błąd młodego zawodnika Wybrzeża natychmiast wykorzystali Scott Nicholls i Chris Harris. - Szkoda mi tego biegu, bo jechaliśmy na pewne 5:1, chociaż nie wiadomo jakby on się skończył, ale zapachniało remisem. Kałuża wody jaka była wybiła młodego Pieszczka i niemal spadł z motocykla. Jeszcze jest mało doświadczony, tak samo zresztą jak wcześniejszy atak Chrisa Harrisa na Krystiana. To wynikało z większego doświadczenia. Nie mam pretensji do Krystiana, bo uratował nam można powiedzieć tylną część ciała - relacjonował szkoleniowiec gości.

Ostatecznie spotkanie zakończyło się wynikiem 47:43, dzięki czemu podopieczni Roberta Kempińskiego mają w tabeli tyle samo punktów, co Renault Zdunek Wybrzeże i sprawa awansu do ENEA Ekstraligi może się rozstrzygnąć dopiero w ostatniej kolejce.

Punktacja:

Renault Zdunek Wybrzeże Gdańsk - 43

1. Artur Mroczka - 14+2 (2,2,3,2*,3,2*)
2. Renat Gafurow - 3 (0,1,1,1,-)
3. Robert Miśkowiak - 5 (2,3,d,d)
4. Krzysztof Jabłoński (gość) - 3+1 (1*,1,1,-,-)
5. Thomas H. Jonasson - 8 (d,3,2,d,3)
6. Krystian Pieszczek - 8 (3,0,3,2,d)
7. Marcel Szymko - 2 (1,1,0)

GKM Grudziądz - 47
9. Chris Harris - 8+2 (1,1*,2*,3,1)
10. Andriej Karpow - 11 (3,2,3,3,d)
11. Norbert Kościuch - 0 (0,w,-,-)
12. Tomasz Chrzanowski - 9 (3,3,1,1,1)
13. Scott Nicholls - 10+2 (2*,2,2,2*,2)
14. Łukasz Przedpełski - 0 (0,d,0)
15. Oskar Fajfer (gość) - 9 (2,3,0,3,1)

Bieg po biegu:
1. (64,81) Karpow, Mroczka, Harris, Gafurow 4:2
2. (66,00) Pieszczek, Fajfer, Szymko, Przedpełski 2:4 (6:6)
3. (65,80) Chrzanowski, Miśkowiak, Jabłoński, Kościuch 3:3 (9:9)
4. (65,43) Fajfer, Nicholls, Szymko, Jonasson (d4) 5:1 (14:10)
5. (66,44) Chrzanowski, Mroczka, Gafurow, Kościuch (u/w) 3:3 (17:13)
6. (66,41) Miśkowiak, Nicholls, Jabłoński, Przedpełski (d4) 2:4 (19:17)
7. (66,94) Jonasson, Karpow, Harris, Pieszczek 3:3 (22:20)
8. (67,16) Mroczka, Nicholls, Gafurow, Fajfer 2:4 (24:24)
9. (66,89) Karpow, Harris, Jabłoński, Miśkowiak (d4) 5:1 (29:25)
10. (67,41) Fajfer, Jonasson, Chrzanowski, Szymko 4:2 (33:27)
11. (67,21) Karpow, Nicholls, Gafurow, Miśkowiak (d4) 5:1 (38:28)
12. (67,94) Pieszczek, Mroczka, Fajfer, Przedpełski 1:5 (39:33)
13. (67,31) Harris, Pieszczek, Chrzanowski, Jonasson (d4) 4:2 (43:35)
14. (67,13) Mroczka, Nicholls, Harris, Pieszczek (d4) 3:3 (46:38)
15. (68,44) Jonasson, Mroczka, Chrzanowski, Karpow (d3) 1:5 (47:43)

NCD: 64,81 uzyskał Andriej Karpow w 1. biegu.
Sędzia: Wojciech Grodzki (Opole).
Widzów: 7 000.
Startowano według I zestawu.

Jesteś kibicem "czarnego sportu"? Mamy dla Ciebie fanpage na Facebooku. Zapraszamy!

KUP BILET NA 2024 ORLEN FIM Speedway Grand Prix of Poland - Warsaw -->>

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×