Jesteśmy bojowo nastawieni na finał - wypowiedzi po eliminacji MMPPK w Krośnie

W środę na torze w Krośnie odbyła się jedna z trzech eliminacji MMPPK. Zadowolony po zawodach był m.in. Mateusz Borowicz z Unii Tarnów, który ma nadzieję, że w finale Jaskółki zdobędą któryś z medali.

Kamil Wieczorek (ŻKS ROW Rybnik): Tor był lepszy niż poprzednio na MDMP, nie było jakichś większych dziur i kłopotów, tak że jeździło mi się w miarę dobrze. Miałem pecha w trzecim starcie, gdzie w dwóch motorach urwał mi się łańcuch. Z kolei w ostatnim wyścigu źle się dopasowałem i w ogóle mi ten start nie wyszedł. Jedynie z drugiego biegu jestem zadowolony.

Marco Gaschka (PGE Marma Rzeszów): Tak szczerze to myślałem, że lepiej mi pójdzie. Ostatnio jak tu jeździłem miałem fajne biegi, a tor był w miarę podobny, choć nie mogłem się tym razem do niego dopasować. W ostatnim biegu wjechałem w kolinę i tak mnie podniosło, że ledwo utrzymałem motocykl. Udało się jednak utrzymać drugą pozycję, choć ogólnie występ jak wspomniałem, nie był taki jak liczyłem.

Mateusz Borowicz (Unia Tarnów): Ostatnie zawody młodzieżowe tutaj odbywały się w nieco innym trybie. Tym razem nie było problemów z upadkami, tor był bardzo fajny do jazdy. Były deliakatne dziury, ale wystarczyło jechać szerzej i się je omijało. Jesteśmy bojowo nastawieni na finał i chcemy tam stanąć na podium. Pod koniec sezonu trochę się odblokowaliśmy. Ernest Koza zaczął jechać, ja też. W lidzę nie błyszczę, muszę nad sobą jeszcze popracować i mam nadzieję, że w play-offach się odrodzę i że będę cieszył kibiców i działaczy klubu.

Mateusz Wieczorek (KSM Krosno): Zawody mogę ocenić dobrze. Miałem dwa niezłe wyścigi, gdzie było jakieś wyprzedzanie z moim udziałem. Żałuję jedynie drugiego startu, gdzie przez głupi, szkolny błąd zanotowałem defekt, gdyż zapomniałem odkręcić kranika. W ostatnim biegu z kolei przesiadłem się na drugi motocykl i widać było przepaść w porównaniu z tym pierwszym.

Rafał Malczewski (SCKM Włókniarz Częstochowa): Wygraliśmy tę eliminację, więc zawody trzeba zaliczyć jako udane. Teraz czeka nas finał, na który myślę, że do pełnej sprawności wróci już Hubert Łęgowik i będzie nas wspierać. Ogólnie turniej fajny, było parę wyprzedzanek, a rok temu jak tu byłem, to tor był straszny i na łukach praktycznie na prosto się jeździło. Teraz z kolei praktycznie żadnej dziurki nie było i dało się jechać. Przytrafiło mi się jedno zero, po moim błędzie, ale myślę, że kibice mi to wybaczą. 6 punktów, to nie jest źle, jestem zadowolony ze swojego wyniku.

[b]Jesteś kibicem "czarnego sportu"? Mamy dla Ciebie fanpage na Facebooku. Zapraszamy!

[/b]

Źródło artykułu: