Szacunek dla tych odkurzonych zawodników - komentarze po meczu Renault Zdunek Wybrzeże Gdańsk - Lubelski Węgiel KMŻ

Dawid Stachyra był najbardziej zadowolonym uczestnikiem spotkania zespołów z Gdańska i z Lublina. Swoją kolejną szansę dostali nie mający wcześniej okazji do startów zawodnicy lubelskiej drużyny.

Robert Terlecki (prezes Renault Zdunek Wybrzeża Gdańsk): Dramat ze strony Lublina, że przyjeżdżają w takim składzie. To karygodne. Zapytałem ich przed meczem po co awansowali do czwórki. Jak nie ma pieniędzy, to nie ma co się pchać. Też mamy problemy finansowe, ale to jest sport i trzeba spiąć pośladki i iść do przodu.

Stanisław Chomski (trener Renault Zdunek Wybrzeża Gdańsk): Lublinianie przyjechali w składzie w jakim przyjechali i szacunek dla tych odkurzonych zawodników za podjęcie walki. My trochę poeksperymentowaliśmy. Cieszy postawa Dawida Stachyry, który wcześniej nie potrafił z niektórymi zawodnikami nawiązać kontaktu, a teraz radził sobie doskonale. To najbardziej pozytywny prognostyk z tego meczu.

Dawid Stachyra (Renault Zdunek Wybrzeże Gdańsk): Mecz trzeba rozpatrywać pod różnymi aspektami. Rywale pojechali osłabieni i nie ma co patrzeć na cyferki i na poziom rywali. Lublinianie oczywiście walczyli, wygrywali starty i musieliśmy mijać ich po trasie. Ja patrzę na to jak motor reagował i widzę, że jechałem tak jak chciałem i tak jak jechał motor. Przede wszystkim zwracałem uwagę na to jak spisywałem się w biegach z Miśkowiakiem, czy z Jonassonem. Powiększałem przewagę i to dla mnie pocieszające. Ten rok mnie wykańczał. Przywiozłem silnik z Anglii, który jest najstarszy, ale sprawuje się najlepiej. Ma chęć jazdy i to najważniejsze. Długo myślałem, że to ze mną jest nie tak, ale udowodniłem że mogę. Z dnia na dzień mogę cieszyć się jazdą i jechać tam gdzie ja chcę, a nie gdzie motocykl. Póki co mam jeden silnik gwarantujący możliwość dobrej jazdy i na nim będę jeździł.

Dariusz Sprawka (prezes Lubelskiego Węgla KMŻ Lublin): Chłopcy potracili punkty na początku, jak Kostro czy Łopaczewski. Jest zgodnie z planem, a czy dwa punkty w tą, czy w tamtą nie mają znaczenia. Mecze wyjazdowe naszego zespołu to szansa dla niektórych zawodników, by mogli się pokazać szerszej publiczności i przypomnieć sobie speedway. Wielu z nich miało długi rozbrat. Muszą sobie uświadomić czy walczyć dalej, czy tylko zostać kibicem tego sportu. Będzie jeszcze mecz w Grudziądzu, gdzie pewnie pojedziemy zbliżonym składem. Koncentrujemy się teraz na dwóch meczach w Lublinie.

Mateusz Łukaszewski (Lubelski Węgiel KMŻ Lublin): Gospodarze byli bardzo dobrze dopasowani do naszego toru. My staraliśmy się nawiązywać walkę. Indywidualnie dwa pierwsze moje biegi były niezłe, ale popełniałem błędy na trasie. Gdański tor mi nie leży. I tak chyba zrobiłem największą ilość punktów na tym torze. I tak pokazałem się z niezłej strony, ale gubiłem punkty. Gospodarze wyprzedzali mnie tylko po moich ewidentnych błędach.

Michał Łopaczewski (Lubelski Węgiel KMŻ Lublin): Mój wynik nie był najgorszy. Zdefektowałem na drugiej pozycji i przez to popsułem sobie mój dorobek, bo byłoby dziewięć punktów i bonus. Mówi się trudno - łańcuszek strzelił, tak to jest w żużlu. Liczę na powołanie na kolejne mecze, aby działacze pozwolili mi się znowu pokazać. Z meczu na mecz pnę się coraz wyżej, staram się jeździć jak najlepiej. Pokazałem, że mam hart ducha. Cieszę się, że mogłem jechać i cało i zdrowo dojechałem. To pierwsza liga, a ja mam mało jazdy, więc taki dorobek mnie satysfakcjonuje.

Tomasz Piszcz (Lubelski Węgiel KMŻ Lublin): W zeszłym roku miałem poważniejszy wypadek. Leczyłem się po nim i ciężko mi było z powodów zdrowotnych wrócić. Dochodzę do siebie, ale muszę się zastanowić co będę robił dalej. Jestem ciągle waleczny, a nie ma punktów. Nikt nie bije braw za samą walkę. Ciężko mi dopasować się na wyjazdach, podejmować mądre, zdecydowane decyzje odnośnie ustawień. Taki tor kilka lat temu w ogóle by mi nie przeszkadzał. Cieszyłem się z jazdy, a teraz było ciężko.

Komentarze (37)
abramkmż
2.09.2013
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Wypowiadałem się już na temat postawy zarządu przy okazji pierwszego spotkania w doświadczalnym składzie, nie były to pochlebne recenzje i nie są nadal.Żużel jest widowiskowym sportem ale i dro Czytaj całość
ostroviak.
2.09.2013
Zgłoś do moderacji
0
2
Odpowiedz
arekPL
2.09.2013
Zgłoś do moderacji
1
0
Odpowiedz
Nie mam zamiaru wypisywać farmazonów ale czekam aby chociaż jedna osoba z Lublina napisała, że obecna jazda jego zespołu nie ma nic wspólnego ze sportową jazdą fair play (mam na myśli walkę w Czytaj całość
avatar
klops
2.09.2013
Zgłoś do moderacji
1
0
Odpowiedz
W tej wypowiedzi Terleckiego brakuje jeszcze zdania - "I jakoś to będzie". ;) 
avatar
samuel
2.09.2013
Zgłoś do moderacji
1
1
Odpowiedz
Wydaje mi się że jedyną szansą żeby Wybrzeże po sezonie zbilansowało swój budżet to sprzedaż/wypożyczenie Krystiana. Smutne ale bardzo realne. :(