- Sezon był generalnie udany, ponieważ zrealizowaliśmy to, co założyliśmy sobie wcześniej, czyli utrzymanie w ENEA Ekstralidze. Z całą pewnością jest ulga, bo w tym wszystkim nie brakowało nerwów. Wprawdzie sezon zakończył się dla nas już 18 sierpnia, ale te cztery miesiące trwały dla nas jakby to była wieczność. Było męcząco, nerwowo, bo każdy myślał o tym, żeby się udało - powiedział w rozmowie z portalem SportoweFakty.pl Piotr Baron.
Wrocławianie zaskoczyli wszystkich ekspertów, którzy przed sezonem skazywali ich na pewny spadek. Wielu zawodników, dla których Ekstraliga miała okazać się zbyt wysoko zawieszoną poprzeczką, zanotowało bardzo dobry sezon, udowadniając, że zasługuje na jazdę w najwyższej klasie rozgrywkowej. Teraz we Wrocławiu mogą myśleć o kolejnym sezonie. - Jakieś zmiany kosmetyczne na pewno będzie trzeba zrobić. Myślimy jednak o tym, żeby zachować trzon tej drużyny. Mogę jednak powiedzieć, że planujemy delikatne zmiany - wyjaśnia Baron.
Najtrudniejszym zadaniem będzie z całą pewnością utrzymanie w składzie lidera zespołu Taia Woffindena. Ten żużlowiec zanotował świetny sezon w lidze polskiej, a w Grand Prix jest na najlepszej drodze do zdobycia mistrzowskiego tytułu. - Chcieć zostać w jakimś klubie, a rzeczywiście w nim zostać to są dwie różne rzeczy. Być może i Tai chciałby nadal startować w naszych barwach, ale wiążąca deklaracja zapadnie wtedy, kiedy złoży podpis pod umową. Wydaje mi się, że mamy takie same szanse na tego zawodnika jak inni, a może nawet nieco większe - tłumaczy menedżer Betardu Sparty.
Jesteś kibicem "czarnego sportu"? Mamy dla Ciebie fanpage na Facebooku. Zapraszamy!
2.Z.Suchecki
3.T.Jędrzejak
4.P.Ljung
5.F.Lindgren
6.P.Dolny
7.P.Malitowski Taka prawda. Tajski się będzie cenił po zdobyciu tytułu. z 800 tys skoczy do 2mln przynajmniej, bo dlaczego nie? W końcu mistrz świata :) Czytaj całość