Krzysztof Kasprzak zdziwiony zachowaniem Coventry Bees

Krzysztof Kasprzak jest zdziwiony zachowaniem włodarzy Coventry Bees, którzy zwolnili go z klubu przed meczem, w którym i tak nie mógł wystąpić.

6 sierpnia Pszczoły zakończyły starty w tegorocznej Elite League meczem z Kings Lynn Stars. Kilka dni wcześniej kierownictwo zespołu zrezygnowało z usług Polaka, tłumacząc ten ruch słabymi wynikami osiąganymi przez drużynę. W jego miejsce zatrudniono Linusa Sundstroema.

Kasprzak był bardzo zdziwiony tym postępowaniem, ponieważ i tak nie mógł wystąpić w spotkaniu z Gwiazdami. - Nie mogłem jeździć nigdzie w piątek, ponieważ miałem trening w Krsko. Nie wiem dlaczego to zrobili. Trzeba o to zapytać klub z Coventry. Byłem najlepszym zawodnikiem zespołu podczas moich dwóch ostatnich spotkań. Zdobyłem najwięcej punktów. W piątek miałem trening przed Grand Prix i oni powinni skorzystać z gościa. To wstyd - pracowałem ciężko przez cały sezon i nie jest to fair - powiedział "Kasper".

Podczas Grand Prix Słowenii Kasprzak był bardzo blisko awansu do półfinału. Słabo spisał się jednak w swoich dwóch ostatnich biegach. Ostatecznie z ośmioma "oczkami" zajął 9. pozycję. - Wszystko szło dobrze i jesteśmy zadowoleni. Popełniłem tylko błąd w ostatnim wyścigu, ponieważ nie zmieniłem motocykla. To wszystko. Tor zmieniał się, a my nie wprowadzaliśmy korekt w sprzęcie. Myśleliśmy, że będzie w porządku, ale okazało się inaczej. Mam nadzieję, że w Sztokholmie będzie lepiej - postaramy się dać z siebie wszystko - stwierdził zawodnik, który dzięki dobremu występowi w GP Challenge ma już zapewniony udział w przyszłorocznym cyklu. W obecnym sezonie, na dwa turnieje przez końcem rywalizacji, sklasyfikowany jest na 12. lokacie.

źródło: speedwaygp.com

Źródło artykułu: