Renat Gafurow (Renault Zdunek Wybrzeże Gdańsk): Jestem zadowolony ze swojej jazdy oraz z jazdy drużyny. Nie oczekiwaliśmy tutaj łatwego meczu, nawet biorąc pod uwagę osłabienia w składzie Lokomotivu. Ten zespół jest przecież zawsze mocny na swoim torze. Udało się, mimo pierwszego biegu, w którym byłem niedopasowany do toru, miałem zbyt małą zębatkę. Później było już jednak znacznie lepiej, bo albo wygrywałem biegi albo przywoziłem 2 punkty i bonus.
Artur Mroczka (Renault Zdunek Wybrzeże Gdańsk): Ostatnio coraz lepiej prezentuję się w Daugavpils i myślę, że złożyło się na to kilka powodów. Dużo zależy też od drużyny, z którą się tutaj przyjeżdża. Jeśli nie masz postawione za cel zwyciężyć na tym trudnym torze, to i zawody nie za bardzo udają się. Jeśli jednak przyjeżdża się z zespołem, który musi walczyć tylko o wygraną, to i wynik indywidualny jest też dużo lepszy. Poza tym dojrzałem, stałem się o wiele bardziej doświadczonym żużlowcem od czasów, kiedy byłem tutaj razem z drużyną z Grudziądza. Wtedy zupełnie nie radziłem sobie na torze w Daugavpils.
Andrzej Terlecki (menedżer Renault Zdunek Wybrzeża Gdańsk): Gospodarze nie byli w najmocniejszym składzie. Jechali bez Kylmaekorpiego, ale dla nas jest ważne, że osiągnięty tutaj wynik jest lepszy od tego, który uzyskał w Daugavpils GKM Grudziądz. Nie mogliśmy zdobyć 60 czy 70 punktów, bo Lokomotiv nawet w takiej sytuacji jest bardzo mocną drużyną i takiej potrzeby zresztą nie było. Osiągnięty wynik jest dla nas bardzo ważny, sprawdziliśmy drużynę przed tym najważniejszym meczem, który odbędzie się za tydzień w Gdańsku i muszę powiedzieć, że cały zespół zaprezentował się na niezłym poziomie.
Maksim Bogdanow (Lokomotiv Daugavpils): Nie wiem co powiedzieć o tych zawodach. Niby mogę być zadowolony swoim występem, ale będąc na prowadzeniu zatarł mi się dopiero odremontowany silnik. Na innym tak dobrze już nie było, chociaż to nowy silnik. Mógłbym nazbieraćwięcej punktów, ale to byłaby moja satysfakcja, ale nie satysfakcja drużyny, bo i tak tego spotkania wygrać nie potrafiliśmy. Przeciwnik był o klasę lepszy.
Simon Gustafsson (Lokomotiv Daugavpils): Mogę być zadowolony z tego spotkania. Zdobyłem trochę punktów, powalczyłem na dystansie, ale nie obeszło się bez głupich błędów, przez które też i trochę tych punktów straciłem. Byłem w Daugavpils kilka lat temu, wtedy zaliczyłem udane zawody. Tym razem też było nieźle i mam nadzieję, że załapię się do składu na ostatni mecz. Nie mam również nic przeciwko, aby pozostać w tym zespole na następny sezon.
Nikołaj Kokin (trener Lokomotivu Daugavpils): Najpierw muszę się odnieść do wszystkich, którzy mówią, że ten mecz trzeba było przełożyć z powodu nieobecności Joonasa Kylmaekorpiego. Nie było terminu, na który można byłoby przełożyć to spotkanie. Został tylko tydzień do końca rozgrywek, nie mamy czasu, żeby je przełożyć i pojechać za dwa tygodnie czy za miesiąc. Prognozy pogody na najbliższe dni również niczego dobrego nie wróżyły. Poza tym, jeśli udałoby się rozegrać to spotkanie w trakcie tygodnia, to co z frekwencją? Kibice którze mają teraz pretensje, mieliby jeszcze większe, że nie mogą oglądać tego ewentualnego meczu, do którego nie wiadomo czy w ogóle by doszło.
O samym spotkaniu nie ma za bardzo co mówić. Skład mamy taki jaki mamy. Gdyby był Joonas Kylmaekorpi, byłoby trochę lepiej. Drużyna posypałaby się nie od połowy zawodów, tylko trochę później, ale i tak posypałaby się. W takim zestawieniu nie da się wygrywać meczów w I lidze. Mogę powiedzieć, że jesteśmy zadowoleni z jazdy Simona Gustafssona i planujemy go do składu na ostatni mecz w Lublinie. Będziemy tam dysponować opytmalnym składem. Oczywiście bez kontuzjowanych zawodników, ale i z Tarasienką i z Kylmaekorpim. O Andrzeju Lebiediewie mogę powiedzieć tyle, że jego słaby występ to nie tylko zmęczenie, ale i psychologia też. Ma swój najlepszy sprzęt i nie potrafi jechać na czymś innym. Na tym silniku, na którym Andrzyk się ścigał, Tarasienko w Grudziądzu zdobył 11 punktów. Jest bardzo przywiązany do swojego sprzętu i nie potrafi zmienić tego.
[b]Żużlowy kalendarz ścienny na rok 2014 dostępny w sprzedaży ONLINE! Polecamy wszystkim kibicom!
[/b]