Przed GP Skandynawii: Hampel lub Pedersen odłożą koronację Woffindena?

Jest duże prawdopodobieństwo, że już w sobotę w Sztokholmie poznamy nowego mistrza świata. Jeśli Tai Woffinden zachowa co najmniej 22 punkty przewagi nad rywalami, będzie mógł świętować.

Do zakończenia sezonu 2013 w SGP pozostały dwa turnieje. Do zdobycia są więc maksymalnie 42 punkty. Aktualnie lider Tai Woffinden ma 20 "oczek" przewagi nad Emilem Sajfutdinowem, 22 nad Jarosławem Hampelem i 26 nad Nickim Pedersenem. Rosjanin sezon - z uwagi na kontuzję - już zakończył i nie zdobędzie nie tylko tytułu mistrzowskiego, ale także medalu.

Matematycznie szanse wyprzedzenia Woffindena mają jeszcze Niels Kristian Iversen  i Greg Hancock. To jednak tylko czysta matematyka. Realnie ci dwaj żużlowcy mogą jeszcze powalczyć o podium klasyfikacji generalnej. Jeśli nie wydarzy się nic nieprzewidzianego (kontuzja), nikt praktycznie nie ma szans dogonienia Taia Woffindena. Brytyjczyk przez cały sezon jeździ bardzo równo, a najmniej punktów w SGP zdobył w piątej rundzie w Cardiff, gdzie w trakcie zawodów złamał obojczyk. I tak wówczas dopisano do jego konta 7 "oczek".

Istnieje jednak możliwość, że Jarosław Hampel lub Nicki Pedersen odjadą w Sztokholmie lepsze zawody niż Woffinden i odroczą dekorację Brytyjczyka do ostatnich zawodów na Motoarenie. Hampel musi więc zdobyć co najmniej 1 punkt więcej niż Woffinden, a z kolei Pedersen musiałby uzbierać o 5 więcej niż Brytyjczyk.

Co ciekawe, zarówno Duńczyk, jak i Polak właśnie w ostatnim turnieju w Krsko zaliczyli swoje najlepsze zawody SGP pod względem zdobytych punktów w tym sezonie. Hampel, wygrywając Wielką Nagrodę Słowenii wywalczył 16 punktów, a Pedersen, który ukończył zawody na piątej pozycji zdobył 14 "oczek". Duńczyk jedzie w tym sezonie w miarę równo, ale jeszcze nie wygrał żadnej rundy SGP. Nadal jednak liczy się w walce nawet o srebrny medal IMŚ, co byłoby powtórzeniem wyniku sprzed roku. Wówczas jednak praktycznie do samego półfinału ostatnich zawodów na Motoarenie rywalizował z Chrisem Holderem o tytuł mistrzowski.

Friends Arena w Sztokholmie debiutuje wśród obiektów SGP. Może się okazać, że właśnie tor w stolicy Szwecji będzie języczkiem u wagi w przypadku walki o medale i utrzymanie się w cyklu SGP. Akces do pozostania w gronie najlepszych żużlowców świata na kolejny sezon zgłosił Tomasz Gollob, któremu świetny występ w Krsko wystarczył, by powrócić do TOP-8. Jeśli mistrz świata sprzed trzech lat pojedzie w Szwecji przyzwoite zawody, to można być pewnym, że na domowej Motoarenie utrzyma miejsce w czołowej ósemce.

Być może w Sztokholmie rozstrzygnie się kwestia walki o medale. Jarosław Hampel i Nicki Pedersen nie mają dużej przewagi nad Iversenem i Hancockiem. Jeśli ta dwójka zdoła uciec, wówczas medalistów możemy już - z duża dozą prawdopodobieństwa -poznać po 11 rundzie SGP. Z drugiej strony może się okazać, że żużlowcy zajmujący obecnie piąte i szóste miejsce w klasyfikacji pojadą w Sztokholmie tak dobre zawody, że przedłużą swoje nadzieje na medal i wszystko rozstrzygać się będzie 5 października w Toruniu.

Dla emocji, widowiska i kibiców dobrze, by tak się stało. Może się jednak okazać, że sobotnie Grand Prix Skandynawii odpowie nam już na większość pytań sezonu 2013 w SGP.

Jesteś kibicem "czarnego sportu"? Mamy dla Ciebie fanpage na Facebooku. Zapraszamy!

Tai Woffinden w tym sezonie wygrał po raz pierwszy w karierze turniej SGP. Ma także duże szanse, by wywalczyć pierwszy od 13 lat złoty medal IMŚ dla Wielkiej Brytanii.
Tai Woffinden w tym sezonie wygrał po raz pierwszy w karierze turniej SGP. Ma także duże szanse, by wywalczyć pierwszy od 13 lat złoty medal IMŚ dla Wielkiej Brytanii.
Źródło artykułu: