Jaki stary, taki wiadomo co... - wypowiedzi po meczu w Grudziądzu

Zespół GTŻ-u Grudziądz pokonał na własnym stadionie Kolejarz Rawicz 60:30. Już przed spotkaniem było jasne, że z pierwszą ligą żegnają się rawiczanie, zaś gospodarze wystartują w barażach.

Robert Kempiński (trener GTŻ Grudziądz): Wszyscy zawodnicy dobrze pojechali. Każdy dostał szansę. Niektórzy pojechali po trzy wyścigi. Wszystkich nie można było równo podzielić, ale musiałem tak zrobić, bo by było 70:20 i księgową byśmy położyli na łopatki finansowo (śmiech). Ogólnie jestem zadowolony z postawy drużyny.

Mariusz Puszakowski (GTŻ Grudziądz): Rywal nie był zbyt wymagający. Moja jazda poza ostatnim biegiem była przyzwoita. Piętnasty bieg był tragiczny w moim wykonaniu. Zawiesiłem się na zbyt głębokiej koleinie, można powiedzieć: jaki stary, taki wiadomo co... Jedziemy dalej i będzie walczyć w tych barażach jak najlepiej potrafimy. Robert Kempiński dobrze poprowadził naszą ekipę, dawał młodym zawodnikom dużo jazdy.

Paweł Kaczorowski (GTŻ Grudziądz): Póki co jestem zadowolony ze swojej jazdy. Wszystko dzięki nowemu trenerowi, który od wtorku tutaj jest. Z mojego motocykla jestem zadowolony, tylko sprzęgło coś ciągnie i musimy popracować nad tym. Chciałbym jak najwięcej jeździć. Przede mną jeszcze finał Pomorskiej Ligi Młodzieżowej w Toruniu. W przyszłym sezonie marzy mi się wygrywać pierwsze biegi wraz z Arturem Mroczką na 5:1 zawsze (śmiech).

Artur Mroczka (GTŻ Grudziądz): Super zawody dzisiaj były. To pierwszy mój komplet w karierze, chociaż z bonusem, ale zawsze komplet. Już w zeszłym roku na koniec sezonu mogłem mieć taki mniejszy – 12 pkt., ale na przeszkodzie stanął mi defekt. Bardzo dobrze znam ten tor, jeżdżę raczej dobrze technicznie, motory są spasowane także tylko jechać.

Kamil Brzozowski (GTŻ Grudziądz): Najważniejsze, że wygraliśmy na zakończenie sezonu. Przed nami baraże z drużyną Speedway Miszkolc i nie widzę innej możliwości niż zwycięstwo. Ze swojej postawy jestem zadowolony. Na początku miałem problemy z odpowiednim spasowaniem się do toru, ale później było lepiej. Był to ostatni mój sezon w gronie młodzieżowców i mam nadzieję, że w przyszłym sezonie będzie jeszcze lepiej. Wydaje mi się, że pozostanę w Grudziądzu.

Ronnie Jamroży (Kolejarz Rawicz): Początek zawodów był dla mnie bardzo dobry. Niestety po drugim moim biegu musiałem zmienić motocykl, gdyż w poprzednim coś mi stukało. Później nie było już tak dobrze, ale ogólnie rzecz biorąc jestem zadowolony ze swojego występu. Szkoda, że tak wysoko przegraliśmy.

Komentarze (0)