Dawid Borek: Po pierwsze gratuluję ci zdobycia trzeciego miejsca w cyklu Grand Prix. Jestem pewny, że to był najlepszy sezon w twojej karierze. Czujesz tak samo?
Niels Kristian Iversen: Dziękuję. No tak, bez wątpienia miniony sezon był dla mnie najbardziej udanym rokiem odkąd ścigam się na żużlu. W sezonie 2012 jechałem na bardzo podobnym poziomie, lecz wtedy nie ścigałem się w Grand, więc nie mogłem udowodnić świetnej formy w cyklu. Mam nadzieję, że kolejne lata będą dla mnie nie mniej udane.
Jaki jest przepis na tak skuteczną jazdę? Twój sukces to kwestia szczęścia w doborze motocykli czy też najważniejsza jest psychika, wiara w zwycięstwo?
- Na taką postawę ma znaczenie praktycznie wszystko. Oczywiście ważne jest szczęście w sprzęcie i szybkich silnikach, ale sporo bardzo wiele zależy też od zimowych przygotowań. Teraz jestem o wiele silniejszy psychicznie niż przed kilkoma laty. To sprawia, że moje wyniki są lepsze mimo tego, że motocykle zachowują się i mają prędkość na podobnym poziomie jak kiedyś.
W minionych rozgrywkach ENEA Ekstraligi zdobywałeś punkty dla Stali Gorzów. Gorzowski zespół był blisko dość niespodziewanego awansu do rundy play-off. Czujesz niedosyt, rozczarowanie, że nie udawało wam się wywalczyć miejsca w strefie medalowej?
- Powiem szczerze, że przed sezonem nie spodziewałem się, że Stal ma szansę na jazdę w play-off. Oczywiście była jednak nadzieja. Myślę, że ogólnie rzecz biorąc ten sezon był dla drużyny z Gorzowa bardzo udany. Bardzo słabo rozpoczęliśmy rozgrywki, gdzie przegraliśmy dwa mecze przed własną publicznością. Potem szło nam zdecydowanie lepiej.
Według ciebie jakie elementy zadecydowały o tym, że Stali nie udało się awansować do play-off? Głównym powodem były kontuzje, słabsza postawa niektórych zawodników, brak odpowiedniego wsparcia trenera?
- Najważniejszym powodem był fakt, że inne drużyny w lidze były po prostu od nas lepsze. Jak już powiedziałem, bardzo słabo rozpoczęliśmy rozgrywki, przegrywając dwa mecze na naszym torze. Podczas sezonu zespół dotknęło kilka kontuzji, które męczyły nas przez długi czas. Mimo wszystko uważam, że ten sezon ułożył się po myśli Stali.
No właśnie. Miniony sezon gorzowski klub może zaliczyć do udanych, gdyż jeszcze podczas zimy niemal wszyscy obserwatorzy mówili, że Stal to jeden z głównych kandydatów do spadku z ENEA Ekstraligi.
- Właśnie dlatego myślę, że możemy być z siebie zadowoleni. Nikt przecież w nas nie wierzył, nikt na nas nie stawiał. Pokazaliśmy, że w sporcie wszystko może się zdarzyć. Skutecznie prezentowaliśmy się nawet przeciwko najmocniejszym zespołom w lidze, często udawało się nawet wywalczyć z nimi punkt bonusowy. 5. miejsce w tak silnej lidze to sukces.
Jak możesz ocenić atmosferę w Stali? Podczas spotkań ligowych było widać, że zawodnicy są dobrymi kolegami, bez problemów się dogadywaliście, a co najważniejsze nie brakowało pomocy, gdy ktoś takowej potrzebował.
- Co tu ukrywać - atmosfera w drużynie była naprawdę świetna. Sam klub patrzył realistycznym okiem na wyniki względem siły drużyny. Podobnie było z kibicami. Miło, że wszyscy byli szczęśliwi, gdy osiągaliśmy udane wyniki, a po przegranych meczach czuliśmy wsparcie kibiców. To sprawiało, że atmosfera w parkingu i między zawodnikami była bardzo dobra.
Wiem, że te pytanie słyszałeś już setki razy. Czy po tak udanym sezonie w twoim wykonaniu myślisz o zmianie klubowych barw? Nie wiem czy wiesz, ale polskie media widzą ciebie jako zawodnika Unibaksu Toruń, Sparty Wrocław czy Falubazu Zielona Góra.
- Na chwilę obecną nie mogę zdradzić żadnej informacji odnośnie mojej przyszłości w polskiej lidze. Myślę jednak, że już niedługo kibice dowiedzą się, dla jakiego zespołu w przyszłym sezonie będę zdobywał punkty.
O ile w polskiej lidze nie jesteś obecnie związany z żadnym klubem, to w Szwecji przedłużyłeś kontrakt z Indianerną. Widać, że bardzo dobrze czujesz się jako Indianin, gdyż dla ciebie będzie to już piąty rok startów w Kumli.
- Dokładnie. Bardzo się cieszę, że udało się przedłużyć kontrakt z Indianerną. W tym klubie jeżdżę już od czterech lat i nie ma żadnych powodów, aby opuścić zespół. Wszystko układa się po mojej myśli.
Byłeś już na wakacjach czy wciąż oczekujesz na zasłużony odpoczynek?
- Wciąż nie udało mi się gdzieś wyjechać. W ciągu dwóch tygodni przyjdzie na świat moje dziecko, więc podejrzewam, że czeka mnie sporo obowiązków w domu.
Na koniec chciałbym zapytać o kolejny sezon. Masz jakieś szczególne cele, które chciałbyś zrealizować w Grand Prix czy ligach?
- Kolejny sezon chciałbym rozpocząć na tym poziomie, na jakim zakończyłem cykl Grand Prix i rozgrywki polskiej ligi. Chcę jeździć na takim poziomie, jaki prezentowałem w tym roku. Muszę poprawić refleks, aby szybciej wyjeżdżać spod taśmy. Ten element bardzo mnie zawodził w tym roku, więc będę nad nim ciężko pracował zimą.
http://www.sportowefakty.pl/kibice/36281/blog/3537/druzyny-speedway-enea-ekstraligi-na-sezon-2014