Vaculik rozchwytywany? "Trener Cieślak widzi mnie w drużynie, a ja chcę jeździć tam, gdzie będzie dobra ekipa"

Mimo słabego sezonu, Martin Vaculik nie narzeka na brak ofert. Priorytetem jest pozostanie w Tarnowie, ale w razie niepowodzenia w negocjacjach, Słowak rozważa inne opcje.

23-letni zawodnik jeździ w jaskółczych barwach nieprzerwanie od 2010 roku. Te cztery sezony sprawiły, że miejscowe środowisko bardzo się z nim zżyło, traktuje go jak swojego. Dlatego mimo wielu rozczarowań, jakich Vaculik dostarczył fanom biało-niebieskich w zakończonym niedawno sezonie, nikt w Tarnowie nie wyobraża sobie składu bez Martina. Sam zainteresowany bardzo enigmatycznie wypowiada się o swojej przyszłości w lidze polskiej. - W tym momencie nie wiem, gdzie będę jeździł w Enea Ekstralidze. Ciągle rozmawiamy z Unią Tarnów, która ma pierwszeństwo. Zobaczymy czy uda się jakoś dogadać. Jest jeszcze trochę czasu na podjęcie decyzji - oznajmił

Możliwość sprowadzenia urodzonego w Żarnovicy jeźdźca sonduje kilka innych zespołów. - Oczywiście nie ukrywam, że parę propozycji z innych klubów dostałem i je rozważam. Muszę to robić, bo jeśli klub nie będzie mnie chciał, albo się nie porozumiemy to potrzebna jest alternatywa - zdradził.

Swój kształt drużyny na przyszłoroczne rozgrywki przedstawił już działaczom szkoleniowiec brązowych medalistów DMP - Marek Cieślak. Zakłada on pozostawienie Vaculika w małopolskiej ekipie. - Trener oczywiście widzi mnie nadal w zespole Jaskółek więc tutaj jest wszystko w jak najlepszym porządku. Na pewno sporo będzie zależeć od tego jak będzie ta drużyna zbudowana. Czy zostanie Maciek, Janusz i reszta chłopaków. Chcę jeździć tam gdzie będzie dobry team - zakomunikował.

Po roku pełnym rozczarowań dużą dawkę optymizmu na powrót do wyników z sezonu 2012 dał Słowakowi złoty medal SEC. - Nie spodziewałem się tego. To olbrzymi sukces. Ten tytuł ma już swoją wagę, wymowę. Dlatego tym bardziej się cieszę, że chociaż to mistrzostwo Europy udało się wywalczyć. Uważam, że to może być taki kopniak do przodu, że mogę z optymizmem spoglądać w stronę przyszłego roku - zakończył.

Jesteś kibicem "czarnego sportu"? Mamy dla Ciebie fanpage na Facebooku. Zapraszamy!

Źródło artykułu: