Jak wynika z ostatnich doniesień, długi spadkowicza ENEA Ekstraligi sięgają ponad 2 milionów złotych. By odzyskać płynność finansową, we wrześniu przedstawiono plan naprawczy autorstwa prokurenta - Andrzeja Polkowskiego. Niewykluczone jednak, że konieczne będzie zaciągnięcie kolejnego kredytu.
Wobec takowych kłopotów, na dalszy plan schodzi poszukiwanie menedżera zespołu. Od lipca, gdy z funkcji tej zwolniono Wojciecha Dankiewicza, jego obowiązku sprawował Jacek Woźniak. - Latem poproszono mnie, bym poprowadził drużynę w czterech ostatnich meczach. Podjąłem się tego zadania, ale wiedziałem, że jest to raczej rozwiązanie tymczasowe - powiedział Woźniak w rozmowie z naszym portalem.
Najbardziej realny scenariusz zakłada, że Woźniak wróci do swojej dawnej funkcji - szkolenia młodzieży. - Zajmuję się w tym w zasadzie na co dzień. Na chwilę obecną nie wiem, co czeka klub, a jeśli chodzi o mnie, to rozmów na temat tego, bym nadal pełnił funkcję trenera pierwszego zespołu nie prowadzono - wyjaśnił.
Jacek Woźniak zdaje sobie sprawę, że składywęgla.pl Polonia Bydgoszcz znajduje się w niełatwej sytuacji finansowej. Liczy jednak na to, że dzięki pomocy miasta zdoła wyjść na prostą. - Nie tylko dla zawodników, ale i dla całego klubu ważne jest to, by Polonia spłaciła wszystkie zobowiązania. Wiadomo, że długi dotyczą nie tylko 2013, ale i 2012 roku. Właściciel spółki, czyli miasto, razem z radą nadzorczą i prokurentem robią wszystko, żeby wyjść na prostą. To jedyne wyjście, by klub dalej istniał, bo jeżeli zaległości nie zostaną spłacone, to żużla w Bydgoszczy raczej zabraknie - ocenił Woźniak.
Jesteś kibicem "czarnego sportu"? Mamy dla Ciebie fanpage na Facebooku. Zapraszamy!