Opolanie ubiegają się o licencję nadzorowaną i chcą szybko spłacić długi

Działacze Kolejarza Opole przygotowali plan naprawczy i liczą na przychylność GKSŻ-u. Według optymistycznych założeń mają przyszły sezon zakończyć bez długów.

Jak poinformowano na niedawnym zebraniu członków klubu, zaległości Kolejarza wynoszą 474 tysiące złotych. Głównymi wierzycielami są żużlowcy, którym opolanie zalegają około 250-300 tys. zł. Sytuacja jest trudna, choć nie beznadziejna. Zarząd zapowiada oszczędności i budowę składu z młodych i tanich zawodników, co w konsekwencji ma się przyczynić do znaczącego zniwelowania długu.

Program naprawczy zakłada, że Kolejarz przyszły rok zakończy "na zero". - Planujemy jednak wcześniej spłacić żużlowców za miniony sezon - podkreśla Jerzy Drozd. - Jeśli wszystko pójdzie po naszej myśli, to zrobimy to przed startem rozgrywek, czyli w okolicach marca lub kwietnia. W przedłożonym komisji programie rozpisaliśmy punkt po punkcie wszystkie wydatki. Z tych założeń będziemy co miesiąc rozliczani, dlatego nie możemy sobie pozwolić na rozrzutność przy podpisywaniu kontraktów.

Opolski klub może otrzymać licencję nadzorowaną. W poniedziałek przeszedł audyt, który nie wykazał nieprawidłowości w księgowości. - Kontrola trwała do późnych godzin nocnych, chyba do 4.00 nad ranem - wyjaśnia prezes Drozd. - Okazało się, że rozliczamy się bardzo rzetelnie. Oczywiście nie zaprzeczamy, że posiadamy zaległości, lecz one wynikają między innymi z tego, iż kilka podmiotów nie dotrzymało obietnic. Niczego jednak nie ukrywamy, nie zamiatamy pod dywan. Kolejny audyt to potwierdza, co nas cieszy, bo nie wszyscy wierzą w naszą uczciwość.

Pierwsi żużlowcy dostali już część należnych pieniędzy. - Staramy się powoli zmniejszać długi - mówi Jerzy Drozd. - Zapłaciliśmy trzem jeźdźcom, wobec jednego całkowicie uregulowaliśmy zobowiązania. Mozolnie, ale konsekwentnie będziemy pozbywać się zaległości. Zawsze wychodziliśmy z finansowych opresji i mam nadzieję, że i tym razem to się uda.

Jesteś kibicem "czarnego sportu"? Mamy dla Ciebie fanpage na Facebooku. Zapraszamy!

Źródło artykułu: