Sport Halls była odpowiedzialna za przebudowę trybuny na prostej startowej oraz wieżyczki sędziowskiej. Inwestycja, mimo półrocznego opóźnienia, nie została jeszcze ukończona. Niewiele wskazuje na to, by w najbliższym czasie stan ten się zmienił. - Nie wiem, czy to co się wydarzyło, to jakiś film science-fiction, czy jak to nazwać. Firma Sport Halls odstąpiła od wykonania umowy na budowę stadionu. Moim zdaniem to odstąpienie jest bezskuteczne. Polskie prawo stanowi, że mimo tego, że firma jest nieudolna i ma pół roku spóźnienia, to wystąpiła do nas o gwarancję płatności, by tę inwestycję wykonywać. My gwarancję płatności przygotowaliśmy, bo niestety musieliśmy i wysłaliśmy do firmy Sport Halls. Wszystkie biura firmy są pozamykane, nikt nie odbierał poczty i kuriera. Moi pracownicy pojechali osobiście zawieźć kopię tej gwarancji po to żeby firma nie zrobiła takiego numeru. W tej chwili będziemy "bawić się" w przepychanie w to czy odstąpili, czy nie. My ze swojej strony jeszcze chwilę poczekamy i zobaczymy, jak to się będzie rozwijało - powiedział w rozmowie z Radiem Zielona Góra dyrektor MOSiR Robert Jagiełowicz.
Kibice Stelmet Falubazu Zielona Góra mogą odetchnąć z ulgą. Prace, które do tej pory zostały wykonane pozwalają na rozegranie zawodów żużlowych. Odstąpienie od wykonania umowy przez firmę Sport Halls nie jest jednak jedynym zmartwieniem MOSiR-u. O odszkodowanie wystąpiło przedsiębiorstwo Alstal, które budowało trybunę K. - Wpłynął pozew, jest to sprawa wielowątkowa. Niekoniecznie jest to pozew skierowany do nas. Firma Alstal wybudowała trybunę i wymyśliła sobie, że musi ją "przestroić" ze względu na błąd projektowy. Tylko, że błąd projektowy polega na tym, że ich projektant popełnił błąd. W tę sprawę są zaangażowane cztery podmioty. Kwestia jest taka, że Alstal chce w sądzie udowodnić, że oni są cudowni i wybudowali trybunę, jednak ze względu na błędy w projekcie musieli dokonać przestrojenia. Wycenili to na 400 tysięcy złotych i wystąpili o to do sądu. W pozwie wypisane jest to, że ciężko było przewidzieć, że kibice będą jednocześnie skakać podczas prowadzenia dopingu. W tej chwili przygotowujemy odpowiedź na pozew firmy Alstal - przyznał Jagiełowicz.
Jesteśmy na Facebooku. Dołącz do nas!
Źródło: Radio Zielona Góra