Na wejściu w drugi łuk doszło do kolizji z udziałem Sajfutdinowa, Jonssona i Andersena. Szczególnie źle wyglądał upadek Duńczyka, który przeleciał ponad bandą i wylądował w pasie bezpieczeństwa.
Ostatecznie zawodnikom nie stało się nic poważnego - obrażenia ograniczyły się jedynie do mocnych potłuczeń.