Będzie niemiecka następczyni Klaudii Szmaj? Sindy Weber marzy o zdobyciu licencji i żużlowej karierze

Ma dopiero 13 lat i już marzy o profesjonalnej karierze żużlowej. Mowa o Niemce Sindy Weber, która rozwija swoje umiejętności na torze w Wawrowie.

Sindy Weber przyszła na świat 2 sierpnia 2000 roku. Obecnie młoda Niemka mieszka w miejscowości Niederau, obok Drezna. Na co dzień uczęszcza ona do szkoły, a wolnym czasie poświęca się swoim zainteresowaniom, jakimi są żużel oraz treningi fitness.

Pasję do czarnego sportu u Sindy zaszczepił starszy brat Ronny, który w przeszłości ścigał się na żużlowych torach. Dziewczynka towarzyszyła mu podczas każdego wyścigu, a w końcu nadszedł czas, że i ona spróbowała swoich sił na motocyklu. - Moją przygodę z żużlem zaczęłam w 2006 roku na normalnym, dużym torze. Jeździłam wtedy na małym motocyklu z niewielką mocą. Po raz pierwszy sił na obiekcie mini-tracka spróbowałam w 2011 roku w Wawrowie. Podczas pierwszych jazd oczywiście popełniałam wiele błędów, ale trzymałam gaz do końca. Potem przydarzył się wypadek, w którym całkowicie zniszczyłam motocykl. Wtedy nie mogłam już jeździć, co nie było miłą rzeczą. Po upadkach nie czułam strachu. Chciałam pokazać wszystkim, że potrafię jeździć na motocyklach - wspomina najmłodsza z rodziny Weberów.

Żużel to największa pasja Sindy Weber
Żużel to największa pasja Sindy Weber

Choć 13-latka na swoim koncie nie ma jeszcze znaczących sukcesów, to kilkukrotnie udowodniła, że stać ja na wygrywanie nawet z rówieśnikami odmiennej płci. - W 2011 roku wzięłam udział w polskich mistrzostwach na mini-tracku. Nie miałam jednak licencji, więc nie mogłam być punktowana jak rywale. Po ostatnim biegu zajmowałam drugie miejsce. We wrześniu tego samego roku na torze w Rybniku uszkodziłam w wyniku wypadku lewą rękę, ale mimo tego urazu wciąż startowałam i ostatecznie wygrałam amatorskie zawody - chwali się Sindy.

Młoda Niemka z racji miejsca zamieszkania nie może regularnie trenować. W rozwoju pomaga jej GUKS Speedway Wawrów. To właśnie na torze tego klubu, Weber podczas pobytu w Polsce spędza najwięcej czasu. - W tygodniu nie mam możliwości trenowania na torze żużlowym. Chodzę do szkoły, rodzice do pracy, a najbliższy tor jest położony 300 km od naszego domu. Gdy jestem w Polsce, to wykorzystuję każdą okazję, by jak najwięcej jeździć. Codziennie w domu ćwiczę indywidualnie, bo to pomaga podczas ścigania na motocyklu. Klub z Wawrowa to jedna wielka rodzina. Ludzie, którzy tam pracują, wierzą w moją osobę i starają się mi pomagać, bym się rozwijała, bym miała możliwość jazdy w Polsce. Chcę im bardzo podziękować, że okazują dla mnie tyle serca. Współpracujemy od czterech lat. Klub z Wawrowa daje możliwość prezentowania mojego talentu w Polsce - mówi w ciepłych słowach Weber.

13-latka marzy o zdobyciu licencji i profesjonalnej karierze żużlowej
13-latka marzy o zdobyciu licencji i profesjonalnej karierze żużlowej

13-latka ma ograniczone możliwości sprzętowe. To też jeden z powodów, dla którego utalentowana Niemka nie może regularnie trenować. - Moje wyposażenie jest naprawdę ubogie - dysponuję jedynie jednym motocyklem o pojemności 80 cc. Nie mam żadnego sponsora. W asortyment inwestują jedynie moi rodzice oraz brat. To oni mają spory wpływ na moją przygodę z żużlem. Te osoby oraz osoby z wawrowskiego klubu są moimi jedynymi trenerami - tłumaczy.

Sindy Weber chce być następczynią Klaudii Szmaj, która związana jest obecnie ze SPAR Falubazem Zielona Góra. W ubiegłym roku nastolatka z podwrocławskiej Żórawiny zdała żużlową licencję jako pierwsza Polka. Podobne cele ma młoda Niemka. - Chcę mieć profesjonalną karierę żużlową. Przykład Klaudii Szmaj pokazuje, że dziewczyny też mogą skutecznie jeździć. Chcę się od niej uczyć. Mam nadzieję, że uda mi się rozwinąć i zdobyć profesjonalną licencję - kończy Weber.

Jesteśmy na Facebooku. Dołącz do nas!

Źródło artykułu: