Robert Noga: Żużlowe podróże w czasie (99): Śladami profesora z Oksfordu

Program wygrzebany z dna szafy, w której trzymam żużlowe materiały pochodzi z 1999 roku, czyli sprzed niemal już piętnastu lat i wyróżnia się na tle wielu innych interesującym projektem graficznym

W tym artykule dowiesz się o:

[color=#222222]Jasnobrązowy kolor, na pierwszym planie sylwetka żużlowca na łuku, z tyłu kły szczerzy groźny drapieżnik. To gepard. Kibice, którzy cokolwiek orientują się w żużlu, a takich jest przecież większość, już pewnie wiedzą skąd przywiozłem ów program. Z Oksfordu. Z miasta, znanego przede wszystkim ze słynnego na całym świecie uniwersytetu i niemniej chyba słynnego wyścigu wioślarskich regat z konkurencyjnym uniwersytetem w Cambridge. Uniwersytet oksfordzki powstał już w 1167 roku, a więc niemal dwa stulecia przed najstarszą naszą uczelnią - Uniwersytetem Jagiellońskim. Doroczne regaty, które elektryzują rokrocznie kibiców wioślarstwa i przeciętnych turystów rozgrywane są od 1829 roku, a więc ich rozdział rozpoczął się nim w Polsce wybuchło Powstanie Listopadowe! Speedway w uniwersyteckim ośrodku ma oczywiście znacznie krótsze tradycje, ale, jak na ten sport, wystarczająco długie i piękne. Motocykle żużlowe na dobre wdarły się ligowym rykiem silników w pejzaż Oksfordu na fali boomu na żużel w pierwszych latach po II wojnie światowej. To były czasy, kiedy panowało olbrzymie zapotrzebowanie na dobre sportowe widowisko. Ludzie chcieli odreagować wojnę, wrócić do normalności, bawić się. Także w Wielkiej Brytanii. Speedway wówczas wypełniał im te oczekiwania, stąd olbrzymie powodzenie wyścigów torowych w tamtych czasach. Stadion zbudowano jeszcze przed wojną, a w 1949 roku, kiedy po kilkunastoletniej przerwie wznowiono Indywidualne Mistrzostwa Świata, drużyna z Oksfordu pojawiła się w angielskiej lidze, w której startować miała niemal sześćdziesiąt lat.

Bywały lata chmurne i durne, bywały też piękne. W "Żużlowym ABC" [/color]Wiesława Dobruszka znajdujemy informację o pierwszym tytule drużynowego mistrza Anglii wywalczonego przez Oxford w 1964 roku. W tamtej ekipie jeździł między innymi wielokrotny reprezentant Anglii i finalista IMŚ Ron How. Złote czasy dla zawodników tego klubu i ich fanów nadeszły wraz z dekadą lat 80-tych. W tym okresie Oxford trzy razy okazał się najlepszą drużyną brytyjskiej ligi, a jego barwy reprezentowali wówczas tak wielcy zawodnicy jak Marvyn Cox, Simon Wigg a przede wszystkim człowiek przez wielu do dziś uważany za najlepszego zawodnika w całych dziejach sportu żużlowego na świecie- czyli Hans Nielsen. Duńczyk, który w klubie tym spędził lwią część swojej kariery i to w jej szczytowym okresie, stał się jego żywą legendą jeszcze w okresie startów. Stąd znany powszechnie na całym żużlowym świecie pseudonim "Profesor z Oksfordu". Na kolejny tytuł czekano w mieście w południowej Anglii nad Tamizą już do początków XXI wieku, a kolejnymi bohaterami zmagań Elite League stało się młodsze pokolenie zawodników z Leigh Adamsem, Brianem Andersenem, Toddem Wiltshire na czele.

Autorowi tych słów dane było kilka razy obejrzeć zmagania "Gepardów" niejako w przededniu ich ostatnich osiągnięć, kiedy liderami drużynami byli, wspomniany Wiltshire, ale także inni Australijczycy: Craig Boycei Steve Johnston. Zapamiętałem całkiem przyjemny stadion nieco oddalony od centrum, ale też nie przysłowiowe angielskie "cztery mile", czyli na wsi lub na obrzeżu lasu, jak w wielu innych miejscach w tym kraju. Z dużą przeszkoloną restauracją na prostej startowej, z której przy posiłku typu fish and chips można było oglądać zawody, krótkim torem - 297 metrów, którego ówczesny rekordzista, któżby inny jeśli nie sam "profesor"wykręcił na cztery kółka czas 56,2 sekundy. Ten tor krył w sobie jednak wiele zagadek. Tak wspomina go Adam Pietraszko, jeden z Polaków, który miał przyjemność nakładać na kombinezon plastron klubu z uniwersyteckiego miasta: - On był naprawdę dosyć ciekawy i niełatwy. Nawierzchnia była ciężka, czerwona, ale taka gliniasta, a przygotowywanie specyficznie.[color=#222222]

Dla Adama Pietraszki sezon 2006, który spędził w Oksfordzie był ostatnim w karierze na Wyspach. Ale rok później nie było już tutaj speedwaya. W 2007 roku drużyna pięciokrotnych mistrzów kraju została wycofana z rozgrywek ze względu na ponoszone przez właściciela straty finansowe. Frekwencja, mówiąc oględnie, do najwyższych nie należała. Pojawiły się plany budowy na terenie stadionu osiedla mieszkaniowego, co zapewne zamknęłoby definitywnie temat sportu żużlowego w tym miejscu.

Jak jednak doniosły niedawno Sportowe Fakty.pl, ten projekt został odrzucony, a oksfordzcy radni zadecydowali, że teren stadionu służyć ma celom sportowo-rekreacyjnym (zainteresowanych odsyłam do tego artykułu). To daje nadzieję na powrót żużla do tego miejsca, tak mocno związanego z wieloma klasowymi zawodnikami światowego formatu, z samym wielkim profesorem Hansem Nielsenem na czele. Czy "gepardy" w niedalekiej przyszłości znowu zaryczą grzmotem motocykli żużlowych?[/color]

Robert Noga

Jesteśmy na Facebooku. Dołącz do nas!

Komentarze (0)