Jak sam mówi, nie zamierza już jeździć nawet rekreacyjnie. - Nie mam już żadnego motocykla. Wszystkie sprzedałem - mówi Rosjanin. Povazhny miał również okazję wystartować w cyklu Speedway European Championships. Chociaż nie odniósł sukcesu, o imprezie ma jak najlepsze zdanie. - To naprawdę super pomysł. Bardzo mi się podoba. Myślę, że można powiedzieć wprost, iż Mistrzostwa Europy są lepsze niż Mistrzostwa Świata - przyznaje zawodnik. W SEC 2013 zajął dziewiętnaste miejsce zdobywając 9 punktów.
Roman Povazhny zdradza również, że odchodzi od żużla zdecydowanie. - Będę kupował nieruchomości, a więc zmieniam pracę całkowicie - tłumaczy Rosjanin. Jego największe sukcesy to: czwarte miejsce w finale IMŚJ (1997) oraz brązowy medal Drużynowego Pucharu Świata (2012). Jednak on sam przyznaje skromnie, że specjalnie nie ma być z czego dumny. - Trochę na żużlu pojeździłem, ale w sumie sukcesów nie mam - kończy Roman Povazhny.
Źródło: speedwayeuro.com
TAKICH BYŁO WIELU CO SIĘ POŁAMALI A NIC NIE OSIĄGNĘLI!
CIEKAWE KOMU TE ZŁOMY SPRZEDAŁ!?