Katarzyna Łapczyńska: Zima to czas podsumowań. Miniony sezon nie był dla ciebie specjalnie udany - liczyłeś na więcej?
Łukasz Bojarski: Z pewnością liczyłem na więcej, ale życie zdecydowało inaczej. Nie załamuję się i dalej dążę do celu.
Po niespecjalnie udanym roku w drużynie Betardu Sparty, znów zmieniasz otoczenie. Jak wspominasz starty we Wrocławiu ? Czy uważasz, że otrzymałeś wystarczająco dużo szans w Ekstralidze?
- Bardzo fajnie było we Wrocławiu. Świetna atmosfera, super kibice, którzy zawsze byli po naszej stronie i treningi z genialnymi trenerami. I ta adrenalina, gdy startuje się przed taką dużą liczbą kibiców. Oczywiste jest to, że chciałbym dostać więcej szans, szczególnie, że w jednym meczu nabawiłem się kontuzji, a w Lesznie jechałem z niewyleczonym urazem, ponieważ Malitowski nie mógł wystąpić. Ale nie ma co płakać nad rozlanym mlekiem. Myślę, że i tak wiele zyskałem podpisując kontrakt we Wrocławiu.
Nie żałujesz, że zdecydowałeś się na spróbowanie sił w Ekstralidze dopiero w ubiegłym sezonie, który był twoim ostatnim rokiem startów w gronie młodzieżowców?
- Gdybym tylko miał okazję, to na pewno zdecydowałbym się wcześniej, bez zastanowienia. Musiałem najpierw pokazać, że coś ze mnie może być (śmiech).
W sezonie 2014 wystartujesz w barwach "Niedźwiadków" z Rawicza. Dlaczego wybór padł na Kolejarz Rawag?
- To była bardzo szybka decyzja. Zanim trafiłem do Rawicza, starałem się o angaż w PLŻ, lecz rozmowy nie powiodły się i zacząłem rozglądać się za klubami w najniższej lidze. Po głębszej analizie Kolejarz Rawag wydawał się idealny. Długo nie myśląc zadzwoniłem do Henryka Jaska - naszego trenera, i zapytałem, czy nie znalazłoby się dla mnie miejsce w zespole. Odpowiedział, że poda mój numer prezesowi i w ciągu kilku dni podpisałem kontrakt.
Jakie nadzieje wiążesz z jazdą w PLŻ 1?
- Chcę regularnie startować w meczach ligowych i być solidnie punktującym zawodnikiem, na którego trener będzie mógł postawić. Myślę, że stać mnie na wiele, a czy tak będzie, zweryfikuje liga. Mam nadzieję, że wykorzystam doświadczenie zebrane z Wrocławia i będę silnym punktem drużyny.
Czy twoim celem jest powrót do Ekstraligi w roli seniora?
- Oczywiście! Jest to z pewnością mój cel, który zamierzam osiągnąć.
Jak przygotowujesz się do nowego sezonu? Stosujesz jakiś specjalny program treningowy?
- Trenuję dwa razy w tygodniu z chłopakami z Betardu Sparty Wrocław, pod okiem Tomka Skrzypka. Do tego raz w tygodniu gram w koszykówkę, a w weekendy biegam.
Wiążesz swoją przyszłość z żużlem? Chodzą słuchy, że oprócz zawodowego uprawiania sportu, jesteś także pilnym studentem.
- Zawsze wiązałem swoją przyszłość z żużlem. Nie wyobrażam sobie życia bez jazdy. Wstaję codziennie rano i wiem, że mam jakiś cel do zrealizowania. Jest to ciężki kawałek chleba, ale mimo wszystko kocham to co robię i nigdy nie zamieniłbym tego dobrowolnie na inne zajęcie. Przy okazji pozdrawiam wszystkich kibiców Betardu Sparty i Kolejarza Rawag. Trzymajcie kciuki w sezonie 2014!
Jesteś kibicem "czarnego sportu"? Mamy dla Ciebie fanpage na Facebooku. Zapraszamy!