6 lipca 2013 w Fjelsted, rozegrany został finał FIM Youth Gold Trophy 80 ccm. Pięć pierwszych miejsc zajęli Duńczycy. Ze złotym medalem do domu wracał Frederik Jakobsen. - Zacząłem jeździć ślizgiem kontrolowanym na motocyklach o pojemności 50 ccm, w wieku czterech lat. Później przeniosłem się na nieco większe maszyny. Od zawsze kochałem żużel, zresztą, mój ojciec uprawiał speedway jakieś osiemnaście lat temu. Pamiętam, że gdy byłem bardzo mały i siedziałem na lekcjach w szkole, myślałem o jeździe, a po powrocie do domu z zajęć od razu włączałem jakieś zawody z dawnych lat i oglądałem w telewizji - powiedział mistrz świata na miniżużlu.
Frederik Jakobsen urodził się 1 maja 1998 roku. Jest nie tylko najlepszym zawodnikiem na świecie w tej kategorii, ma w swojej kolekcji także złoty i srebrny medal Indywidualnych Mistrzostw Europy. Czy w związku z tym zamierza już w nadchodzącym sezonie przesiąść się na maszynę o pojemności 500 ccm? – Jeszcze jeden sezon będę się ścigał na miniżużlu. Taką podjęliśmy decyzję. Oczywiście, będę już próbował swoich sił na większym motocyklu, prawdopodobnie po wakacjach zacznę regularne treningi. Jednocześnie będę rywalizował w rozgrywkach na małych maszynach. Moim marzeniem jest zostanie mistrzem świata na żużlu i będę do tego uparcie dążył - powiedział Jakobsen.
Dlaczego najlepszy miniżużlowiec świata zdecydował się na kolejny rok jazdy w tej kategorii? Młodzi Polacy w wieku szesnastu lat często próbują swoich sił w rozgrywkach ligowych. - Myślę, że to ważne, by przygodę z prawdziwym żużlem rozpocząć, będąc na to przygotowanym. Jest oczywiście wiele podobieństw między kategoriami, ale jest też naprawdę dużo różnic. Jeśli na samym początku popełnisz błąd i zanotujesz koszmarny upadek, to zostanie ci w głowie na długi, długi czas. A może nawet nigdy nie uda ci się znów wszystkiego poukładać. Chcę być gotowy w stu procentach na wyzwanie, jakim jest rozpoczęcie żużlowej kariery - wytłumaczył Frederik Jakobsen.
Jakobsen to nie jedyny młody Duńczyk, który ma ogromne szansę na zdobywanie tytułów w dorosłym speedwayu. Do tego grona zalicza się także Sam Jensen, drugi zawodnik finału Youth Gold Trophy 80 ccm w 2013, a także brązowy medalista 80cc Youth Speedway EC. Jensen urodził się 17 stycznia 1997 roku. Swoją karierę rozpoczął niemal tak wcześnie, jak jego nieco bardziej utytułowany kolega. - W wieku pięciu lat wsiadłem na motocykl o pojemności 50 ccm. To wszystko dzięki mojemu ojcu, który pokazał mi speedway. Powiedziałem mu, że bardzo mi się ten sport podoba i chciałbym spróbować. Wtedy kupił mi maszynę. Moja jazda wyglądała całkiem nieźle, więc po czterech latach, w 2007 roku, wsiadłem na 80 ccm - powiedział Jensen.
Siedemnastoletni Duńczyk w sezonie 2014 rozpocznie jazdę na dużym motocyklu. - Dobrze zakończyłem swoją przygodę z małą pojemnością, zdobyłem kilka medali, więc czas na nowe wyzwania. Przesiadam się na 500 ccm, będę się ścigał w barwach klubu z Holsted. Moim marzeniem jest oczywiście mistrzostwo świata w dorosłym żużlu, chcę być profesjonalistą i z tym sportem wiążę swoją przyszłość. Zobaczymy, jak będzie mi szło w pierwszym poważnym sezonie. Jestem optymistą - powiedział Sam Jensen.
Miniżużel pomaga, czy przeszkadza w jeździe na dużych maszynach? - Myślę, że pomaga, choć zdania są podzielone. Nie mam problemów z jazdą na 500 ccm, oczywiście, są pewne różnice, z ułożeniem ciała i tak dalej, ale nie jest to nie do przejścia - wyjaśnił Jensen. Podobnie twierdzi Frederik Jakobsen. - Jeśli jesteś świetnym zawodnikiem na małych motocyklach, to masz duże szanse, żeby być dobrym także na dużych. Nie ma przepaści, jazda jest bardzo podobna - powiedział Jakobsen.
Oprócz Frederika Jakobsena i Sama Jensena, znakomite wyniki w mini żużlu osiągają także między innymi Jason Jörgensen, Mads Hansen, Patrick Hansen czy Kasper Andersen. Ten pierwszy zdobył w sezonie 2013 tytuł Mistrza Europy, zostawiając za plecami Jensena i Jakobsena. Warto bacznie śledzić poczynania całej tej sporej grupki, bo za kilka lat, żużlowcy Ci będą najprawdopodobniej stanowić o sile młodzieżowej reprezentacji Danii. Tak jak obecnie robią to Mikkel Michelsen i Mikkel B. Jensen, którzy również na duże motocykle przesieli się z 80 ccm. - Znam ich obu, są naprawdę świetnymi zawodnikami. Czasem rozmawiamy o tym, co zrobić, bym mógł podążyć ich drogą. Będę się starał osiągać wkrótce podobne wyniki, jest od kogo się uczyć - powiedział Frederik Jakobsen. Podobnego zdania jest Sam Jensen. - Michelsen i Jensen to świetni żużlowcy. Jakiś czas temu nawet ścigałem się przeciwko nim, poza tym jeździliśmy razem w miniżużlowej reprezentacji Danii. Czasem zadaje im sporo pytań, bo ludzie związani z żużlem w naszym kraju wspierają się. Zawsze mogę liczyć na ich pomoc - zakończył.
Duńczycy przez kilka ostatnich lat doczekali się wielu reprezentantów kraju, którzy przygodę z żużlem rozpoczęli od mniejszych pojemności. Oprócz wspomnianych Mikkela Mikkelsena i Mikkela Becha Jensena, do grona tego zaliczyć można także Michaela Jepsena Jensena, Leona Madsena (zwycięzca FIM Youth Gold Trophy 80 ccm z 2001 roku), Nicolaia Klindta (mistrz świata z 2002 roku) oraz Kennetha Hansena (złoty medal Mistrzostw Świata 2003). Dobre wyniki na miniżużlu notowali również Nicklas Porsing, Rasmus Jensen i Lasse Bjerre. W 1988 roku pierwsze kółka na żużlowym owalu, dosiadając maszyny mniejszej pojemności, kręcił sam trzykrotny mistrz świata, Nicki Pedersen. Wiele sukcesów na małym motocyklu ma na swoim koncie także Hans Andersen. Od "pięćdziesiątek" karierę zaczynali Niels Kristian Iversen i Kenneth Bjerre. Miejmy nadzieje, że wkrótce również w naszym kraju funkcjonować będzie tak skuteczny system szkolenia zawodników.