Peter Kildemand wierzy w Włókniarza. "Chcę zdobywać tytuły"

Peter Kildemand to jedno z objawień sezonu 2013. Duńczyk był łakomym kąskiem na rynku transferowym. Mimo wielu ofert, żużlowiec podpisał kontrakt z Włókniarzem Częstochowa.

Peter Kildemand zdecydował się na starty w ENEA Ekstralidze i uważa, że jest gotów na podjęcie tego wyzwania. - Podpisałem kontrakt, a to oznacza, że jestem na to przygotowany. Realnie oceniam swoje możliwości. To kolejny krok w mojej karierze. Nie mam sprecyzowanego celu, na przykład konkretnej średniej, którą chcę osiągnąć. Zawsze daje z siebie maksimum i tak będzie nadal - powiedział nowy zawodnik Włókniarza Częstochowa.

Peter Kildemand przyznaje, że jest pod wrażeniem częstochowskich kibiców. - Widziałem, jakie tłumy oglądają na żywo mecze w Częstochowie. To niesamowite. Czekam z niecierpliwością na moment, gdy będę mógł dla nich jeździć. Uwielbiam wsparcie fanów i staram się dawać im coś w zamian. Oni chcą oglądać dobre ściganie i zwycięstwa, a ja chcę im to dać - wytłumaczył.

Duńczyk przyznaje, że nie zna zbyt dobrze nowych kolegów z zespołu. - Michael Jepsen Jensen to mój rodak, więc oczywiście znamy się trochę, ale z pozostałymi chłopakami nie jeździłem nigdy w żadnej drużynie. Na szczęście mamy czas, żeby się zgrać – powiedział. Na co stać Włókniarz? – Chcę zdobywać tytuły, więc mam nadzieję, że awansujemy do play-off i będziemy walczyć o najwyższe cele. Myślę, że mamy na to duże szanse - dodał.

Peter Kildemand w przerwie zimowej zamienił Orzeł Łódź na Włókniarz Częstochowa
Peter Kildemand w przerwie zimowej zamienił Orzeł Łódź na Włókniarz Częstochowa

Kibice często mówią na Kildemanda "pająk". Skąd wzięło się takie określenie? - To bardzo stara sprawa. Po pierwszej prezentacji zespołu i wspólnym treningu w barwach Workington, kibice nazwali mnie "pająkiem", za względu na mój specyficzny styl jazdy. Wtedy często prostowałem swoją prawą nogę w środku wirażu. Teraz właściwie już tego nie robię. Moja pozycja na motocyklu jest jaka jest, po prostu tak mi wygodnie, nie robię tego specjalnie, ale myślę, że przez ostatnie kilka lat sporo w tym temacie zmieniłem - wytłumaczył Duńczyk.

Peter Kildemand ma także swoje indywidualne cele na nadchodzący sezon. - Byłoby cudownie być częścią Speedway European Championships. Poza tym są rundy Grand Prix w Danii. Jeśli chodzi o awans do cyklu jako stały uczestnik, to oczywiście, będę się starał. Jeśli mi się uda, to spróbuję wykorzystać swoją szansę. Przykład Taia Woffindena idealnie pokazuje, że w sporcie wszystko jest możliwe. Jeśli ciężko pracujesz, przyjdą tego efekty - zakończył Klidemand.

Jesteśmy na Facebooku. Dołącz do nas!

Komentarze (116)
avatar
Mateusz Lipczyński
24.02.2014
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Owszem Kildemand Radził sobie w I lidzę ale to była I liga... a Nie Enea to jest dużo różnica wiele zawodników nawet z gran prix tak myślało a na końcu same 6,8 robili max na torze... a to jest Czytaj całość
PSŻ-owiec
12.02.2014
Zgłoś do moderacji
1
0
Odpowiedz
Ja oczekuje od Petera, żeby w każdym biegu walczył do końca. Polecam obejrzeć poniższy bieg: 
Komentator Widmo
12.02.2014
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
W 2003 lepszy od Czewy był Wrocek który tam wygrał. Potem CKM tylko skorzystał na kontuzjach Sparty. 
avatar
t częstochowa
12.02.2014
Zgłoś do moderacji
1
0
Odpowiedz
Witam. Jeśli Peter włoży całe swoje serce w jazdę przy Olsztyńskiej, to kibice z całego serca go pokochają :). Jestem głęboko przekonany, że " pająk " to fighter na miarę mojego ulubieńca... :) Czytaj całość
avatar
Foozy
12.02.2014
Zgłoś do moderacji
1
0
Odpowiedz
No właśnie nadzorowaną- dlatego zarząd będzie z pampersem spacerował. Stare długi spłacił nowy sponsor, dlatego brak płynności finansowej(sprawa Emila). Liga jest bardzo silna,nawet Gdańska bym Czytaj całość