Wadim Tarasienko chce się rozwijać. "Zmieniłem klub i kupiłem nowe silniki"

Wadim Tarasienko rozpoczął swoją profesjonalną żużlową karierę świetnym sezonem 2010, kiedy to jako szesnastolatek awansował do finału Indywidualnych Mistrzostw Świata Juniorów.

Kolejne lata nie przyniosły jednak oczekiwanego progresu i młody Rosjanin nie przebił się do światowej czołówki. Wielu ekspertów i kibiców już go skreśliło, jednak sam zawodnik wciąż wierzy, że zostanie jednym z najlepszych żużlowców świata. - Wtedy, w 2010 roku, wszystko szło idealnie tak jak chciałem - rozpoczął Wadim. - Później nie było już tak dobrze. Pod koniec ubiegłego sezonu skończył się mój najlepszy silnik i startowałem na klubowym sprzęcie. Nikt mi nic nowego nie dał. Nie było sponsorów, ani wielkich pieniędzy, żeby kupić coś porządnego - wytłumaczył Tarasienko.

Wadim Tarasienko liczy na powrót do światowej czołówki młodzieżowców
Wadim Tarasienko liczy na powrót do światowej czołówki młodzieżowców

Były zawodnik Lokomotivu Daugavpils zmienił klub w polskiej lidze i teraz będzie się ścigać w barwach Lechmy Startu Gniezno. - Przeniosłem się do Gniezna, skąd będę miał bliżej do Niemiec i Danii. Chcę tam regularnie startować. Ponadto kupiłem nowy sprzęt, wszystko będzie moje własne, nie klubowe. Będę miał do dyspozycji dobre silniki. Moim celem jest jazda na wysokim poziomie w każdych zawodach. Chce pomóc swoim klubom wygrywać każde zawody. Indywidualnie marzę o walce o tytuł mistrza świata w kategorii juniorów - powiedział Tarasienko.

Wadim Tarasienko, mimo młodego wieku, niedawno został ojcem. - Żona i dziecko bardzo mi pomagają. Dla nich chcę jeździć jeszcze szybciej i jeszcze skuteczniej - powiedział nowy zawodnik Lechmy Startu Gniezno. Dwudziestolatek nie stawia sobie wygórowanych celów. - Plany, marzenia? Po prostu wygrywać. Zdobyć jak najwięcej punktów. Na tym polega żużel - zakończył Rosjanin.

Jesteśmy na Facebooku. Dołącz do nas!

Źródło artykułu: