Mikołaj Drożdżowski to urodzony w 1993 roku wychowanek Polonii Bydgoszcz. Jak do tej pory zdołał wystąpić tylko w siedmiu meczach ligowych, w których zdobył osiem punktów. Co ciekawe nie dane mu było przywdziać barw macierzystego klubu w spotkaniach ligowych. Z pewnością dotychczasowe wyniki były jednym z powodów bezproblemowego wypożyczenia zawodnika do Orła Łódź.
Nadchodzący sezon ma być przełomowy dla Drożdżowskiego. To ostatnia okazja na zaprezentowanie swoich możliwości, gdyż zawodnik kończy wiek juniorski i słabe wyniki mogą oznaczać dla niego koniec kariery. Sam żużlowiec wie co chcę osiągnąć: - Chciałbym dobrze wypaść, ponieważ kończę wiek juniora. Chcę dalej jeździć na żużlu. Nie będę niczego robił na siłę, ale będę się starał na 100 procent, a nawet więcej. Dużo przemyślałem, dużo pozmieniałem. Myślę, że będzie dobrze.
Jednym z ważnych elementów jazdy na żużlu jest przygotowanie sprzętowe. Młodzieżowiec Orła Łódź zdradził, iż dogrywanie spraw związanych z motocyklami jest już na finiszu: - Czekam na drobnostki. Generalnie sprzęt już jest. Już nawet trenowałem na nim. Teraz będę rozjeżdżał kolejny motor na treningu w Bydgoszczy, ponieważ w Łodzi aura nie pozwoliła jeszcze jeździć.
Zawodnik podkreśla także, że może liczyć na wsparcie pracowników Polonii: - Dużo współpracuje z mechanikiem na stadionie Polonii - Panem Witkiem Gromowskim, za co mu bardzo dziękuję, bo w sumie dużo mi pomógł przy remoncie sprzętu. Dziękuję także trenerowi Jackowi Woźniakowi za to, że mogłem z nim trenować i przygotowywać się fizycznie.