W piątkowe popołudnie na gdańskim torze trenowali zawodnicy Renault Zdunek Wybrzeża Gdańsk oraz gościnnie Tomasz Chrzanowski i Rory Schlein. Żużlowcy rywalizowali na dwa okrążenia, łącznie odjeżdżając 24 biegi. Najlepszy okazał się Renat Gafurow. - W piątek trenowałem po raz czwarty w tym sezonie. Od jakiegoś czasu biorę udział w jazdach na torze w Gdańsku. Trener zorganizował miniturniej i go wygrałem, można powiedzieć że zwyciężyłem w Grand Prix Gdańska - śmiał się po treningu Rosjanin.
Aby jak najlepiej przygotować się do sezonu, od długiego czasu związany z Gdańskiem zawodnik planuje kręcić jak najwięcej kółek. - Z formą wszystko jest w porządku. Na razie jeżdżę na ubiegłorocznych silnikach i chcę trenować jak najwięcej, aby nabrać pewności siebie. Na sezon nastawiam się tak jak zawsze. Podnoszę głowę do góry i staram się jechać do przodu - dodał Gafurow.
Tuż przed przyjazdem do Polski, Gafurow trenował nad Morzem Czarnym. - Trenowałem na torze crossowym 140 kilometrów na północ od Soczi w małym miasteczku Nowomichajłowskij. Jest w nim znany w całej Rosji kurort Orlonak, który powstał jeszcze za czasów ZSRR. Są tam dwa tory motocrossowe, na których trenowaliśmy - jeden standardowy, drugi bardziej piaskowy. Jeździłem z kolegą, który jest amatorem sportów motorowych, a w przeszłości trenował boks - opowiedział zawodnik czerwono-biało-niebieskich.
W najbliższym czasie Renat Gafurow planuje zostać w Gdańsku. - Czeka nas teraz prezentacja, a następnie kolejne treningi w Gdańsku. Będę rozmawiał z trenerem, bo chcę pojechać jak najwięcej kółek, by nabrać jeszcze więcej pewności siebie przed sezonem - powiedział żużlowiec, którego federacja ostatnio wprowadziła przepisy, według których nikt nie będzie mógł odmówić startów w reprezentacji. - Myślę, że mnie to nie dotyczy. Jak w zeszłym roku postawiono na młodych zawodników, którzy pojechali na Drużynowym Pucharze Świata i wtedy nie byłem dostrzeżony, to niech dalej tam występują - skwitował.
"pasek " jak wszystko dobrze pójdzie.