Niemcy stracili menedżera reprezentacji

 / Wypełnianie programu żużlowego
/ Wypełnianie programu żużlowego

Ostre dyskusje i niewybredne spory w łonie niemieckiej federacji poskutkowały tym, że tuż przed rozpoczęciem żużlowego sezonu, z zajmowanego stanowiska zrezygnował menadżer narodowej reprezentacji.

Od jakiegoś czasu wśród działaczy DMSB trwały spory i ostre dyskusje. Na ich kanwie, dotychczasowy menadżer kadry narodowej Niemiec, Rene Schäfer złożył niespodziewanie rezygnację z zajmowanego stanowiska. W niemieckich mediach podaje się, że menadżer czuł się zawiedziony brakiem poparcia dla swoich działań. Wraz z nim z kręgów zajmujących się reprezentacją odszedł Sonke Petersen.

O swojej decyzji Schäfer poinformował zawodników w niedzielę wieczorem. Podobno Tobias Kroner był tą wiadomością zszokowany, a kapitan reprezentacji, Martin Smolinski powiedział: - Popierałem obrany przez menadżera kierunek w stu procentach. On zdziałał bardzo dużo dla narodowej kadry i także bezpośrednio dla mnie. Jestem bardzo smutny i rozczarowany takim rozstrzygnięciem. Rene robił dla nas wspaniałą robotę.
Przypomnijmy, że wcześniej sprawami kadry narodowej naszych zachodnich sąsiadów zajmował się Georg Hack. Później, jak mówią Niemcy, był trzyletni okres próżni i pojawił się młody, prężny Rene Schäfer. Teraz, gdy rezygnuje ze swego stanowiska, ma zaledwie 30 lat.

Kadrowicze Niemiec są rozczarowani odejściem swego menadżera
Kadrowicze Niemiec są rozczarowani odejściem swego menadżera

- Wciąż pamiętam erę Hacka, ale po nim przez trzy lata byliśmy osamotnieni i były to bardzo złe czasy - wspominał stały uczestnik SGP.

Okres pustki po Hacku to czas, gdy dla Niemiec startowali Thomas Stange, Hans-Georg Muller, Rene Schäfer i wspomniany Smolinski. - Byliśmy wtedy entuzjastami, cieszyliśmy się z każdych udanych kwalifikacji, chociaż za wszystko płaciliśmy sami. Nagrody były dla nas rzadkością, ale byliśmy dumni z możliwości startów w reprezentacji - dodał Smolinski. - Potem przyszedł Rene i wszystko uległo poprawie. Moim zdaniem jego rezygnacja to wielka strata dla niemieckiego żużla. Za jego czasów wszystko mielismy dobrze zaplanowane, podróże i hotele opłacone, nawiązane zostały dobre relacje z przedstawicielami mediów. Teraz to wszystko obraca się w niwecz. Chyba co niektórzy nie mogli znieść tego, że menadżer był szczery do bólu i walił swoim oponentom prawdę w twarz - zakończył.

Ustępujący Rene Schäfer postanowił wspomóc kadrowiczów jeszcze raz, podczas zbliżającego się Speedway Best Pairs Cup. To jednak mała pociecha dla niemieckich zawodników.

Jesteśmy na Facebooku. Dołącz do nas!

Źródło artykułu: