Prezes gdańskiego klubu, Maciej Polny nie ukrywa, że odejście Bjarne Pedersena jest przesądzone. Potwierdził to na antenie gdańskiego radia oraz gdańskiej telewizji tłumacząc, iż Duńczyk podziękował władzom Wybrzeża za bardzo korzystną ofertę i postawił sprawę jasno - nie interesują go starty w Ekstralidze. To spory zawód dla gdańskich kibiców, którzy dopiero co świętowali awans do najwyższej klasy rozgrywkowej. Z roczną przerwą na starty w Toruniu Pedersen jeździł w Gdańsku w sumie przez trzy lata. To między innymi głównie na nim miał spoczywać ciężar walki o ligowe punkty w przyszłym sezonie. Mówi się, iż Pedersen praktycznie porozumiał się już z tegorocznym spadkowiczem z Ekstraligi, drużyną Unii Tarnów, chociaż w kuluarach mówiło się również o drużynie z Ostrowa.
Niewiele lepiej wygląda kwestia pozostania w Gdańsku Magnusa Zetterstroema. W przeciwieństwie jednak do Pedersena, popularny "Zorro" od dawna zaznaczał, że interesują go tylko starty w pierwszej lidze. W gdańskim klubie wciąż mają nadzieję na przekonanie Szweda, ale sam prezes Polny ocenił te szanse na jakieś 10 procent. O Zetterstroemie słyszy się, iż w przyszłym roku wystartuje w Ostrowie.
Rynek transferowy w ostatnich latach jest dość ubogi. Większość topowych zawodników niechętnie zmienia barwy klubowe, więc w przypadku awansu zatrzymanie trzonu drużyny jest niesłychanie ważne. W Gdańsku mówiło się o dwóch, góra trzech wzmocnieniach - tymczasem zanosi się na to, iż skład trzeba będzie budować niemal od podstaw, gdyż oprócz wychowanków i mającego wciąż ważny kontrakt Billiego Forsberga w Lotosie zostaną najprawdopodobniej tylko Krzysztof Jabłoński i Renat Gafurov. Jabłoński na antenie gdańskiej telewizji regionalnej bez wahania stwierdził, iż zostaje w Gdańsku na szósty sezon z rzędu, z kolei Rosjanin ocenia szanse na pozostanie w Lotosie na 80 procent. Otwarta jest sprawa Tomasza Chrzanowskiego, który podobno "romansuje" z Wrocławiem i Bydgoszczą. Gdańscy działacze nie wykluczają, iż popularny "Chrzanek" ostatecznie zostanie w Lotosie.
Nad morzem zapowiada się długi "sezon ogórkowy" i prawdziwa walka o wzmocnienia. Póki co, działaczy czeka utworzenie spółki, co jest warunkiem startów w najwyższej klasie rozgrywkowej, a także rozmowy z przedstawicielami miasta odnośnie modernizacji stadionu przy ul. Długie Ogrody.