SPAR Falubaz - Stal Gorzów: pomeczowe Hop-Bęc (oceń spotkanie i żużlowców)

Drużyna SPAR Falubazu podczas sobotniego treningu punktowanego w Zielonej Górze prezentowała się bardzo dobrze. Zielonogórzanie mogą mieć wiele powodów do zadowolenia przed nadchodzącym sezonem.

[bullet=hop.jpg] Hop:

Komplet Jarosława Hampela

W sobotnim treningu punktowanym Hampel nie miał równych sobie. Na zielonogórskim owalu był bezbłędny, gdyż w pięciu biegach na swoim koncie zapisał 15 punktów.

Dobra postawa Linusa Sundstroema

W zespole gości najlepiej zaprezentował się Linus Sundstroem. Szwed na swoim koncie zapisał osiem punktów i bonus, a wynik ten byłby jeszcze lepszy, gdyby 23-latkowi nie przydarzył się defekt motocykla. Warto wspomnieć jednak również o dwóch zbyt ostrych szarżach zawodnika, które o mały włos nie zakończyły się upadkiem kolegi z drużyny przeciwnej.

Dobrze przygotowana nawierzchnia toru

Być może wynik 58:32 nie do końca oddaje przebieg sobotniego spotkania ze Stalą Gorzów. Jednak kibice obecni na sobotnim treningu zapewne byli usatysfakcjonowani walką, jaką zaprezentowali żużlowcy obu drużyn. Sporej dawki emocji przysporzył między innymi wyścig trzeci, kiedy to o pierwszą pozycję ostro walczyli Piotr Protasiewicz i Linus Sundstroem, a za ich plecami rozgrywała się bitwa o trzecią pozycję między braćmi Jabłońskimi.

[bullet=bec.jpg] Bęc:
Skład Stali Gorzów

Sobotni mecz sparingowy w Zielonej Górze miał być derbowym rewanżem za
rozegrane w piątek w Gorzowie spotkanie Stali ze SPAR Falubazem. Derbów jednak nie było, bo do starcia przeciwko mistrzom Polski przystąpiła Stal, w której znalazło się jedynie dwóch zawodników Stali. Z różnych powodów na mecz nie mogło przyjechać większość zawodników gorzowskiej drużyny. W Zielonej Górze zameldowali się jedynie Piotr Świderski i Szwed Linus Sundstroem. Skład gości uzupełnili żużlowcy Włókniarza Częstochowa, Unii Leszno, Startu Gniezno i SPAR Falubazu. Doszło nawet do takiej sytuacji, że jeden zawodnik reprezentował dwie drużyny. Mikkel Jensen w pięciu wyścigach zdobywał punkty dla gospodarzy, a w ostatniej gonitwie ścigał się po stronie przyjezdnych.

Piotr Świderski

"Świder" na zielonogórskim torze nie zaprezentował się z dobrej strony. Doświadczony zawodnik zdobył bowiem zaledwie dwa punkty i bonus. - Piotr Świderski odczuwał zmęczenie po treningach, sparingach. Poza tym jechał na jednym silniku, który po prostu nie był dobry. To są tylko próby i będziemy szukać dalej, by było lepiej. Najlepszy sprzęt został w domu - wyjaśniał po zakończonym spotkaniu Piotr Paluch.

Jesteśmy na Facebooku. Dołącz do nas!
[event_poll=27070]

Źródło artykułu: