Ricky Wells: Na trybunach stadionu w Auburn był ogromny ścisk

W piątek, 24 października w miejscowości Auburn został rozegrany mecz USA-Reszta Świata. Wystąpiło w nim trzech Polaków. Dla naszego portalu o tym turnieju opowiedział Ricky Wells, który był z tych zawodów bardzo zadowolony.

W tym artykule dowiesz się o:

- Spędziłem bardzo dobrze czas podczas meczu USA – Reszta Świata - mówi Ricky Wells. - Polscy zawodnicy byli bardzo szybcy, są to także bardzo mili ludzie. Nie było w tych zawodach zbyt wielu wyprzedzeń na torze, liczyły się przede wszystkim dobre wyjścia spod taśmy - ocenia zawodnik będący nadzieją amerykańskiego żużla.

Mający dwa obywatelstwa - nowozelandzkie i amerykańskie - zawodnik, który zdobył 12 punktów ocenia również jego start w tych zawodach. - Byłem bardzo zdenerwowany przed moim pierwszym startem. Za bardzo chciałem go wygrać dzięki dobremu wyjściu ze startu i dotknąłem taśmy, a w powtórce wystartowałem 20 metrów za innymi zawodnikami - wspomina Wells, dla którego bardzo ciekawe były pojedynki z wychowankiem wrocławskiego klubu, Maciejem Janowskim. - Janowski pokonał mnie w naszym pierwszym wyścigu, jednak stanęliśmy pod taśmą przeciw sobie również w ostatnim wyścigu spotkania. Musiałem wygrać, aby moja reprezentacja wygrała ten mecz. Miałem znakomite wyjście spod taśmy i prowadziłem do końca wyścigu. To było naprawdę fajne - mówi.

Dla wielu polskich kibiców mecz tego typu byłby kolejnym z kolei turniejem nie będącym żadnym wydarzeniem. Inaczej jednak było dla kibiców mieszkających w USA, którzy zawodników z Europy mogą oglądać jedynie w telewizji. Nie zabrakło też przedstawicieli Polonii. - Na trybunach stadionu w Auburn był ogromny ścisk, prawdopodobnie na tych zawodach było najwięcej kibiców w tym sezonie. Było wielu przedstawicieli Polonii, wszyscy byli bardzo gościnni. Polacy zgromadzeni na trybunach mieli szaliki, czapki i koszulki Polski, a nad głowami powiewały polskie flagi. Fajnie, że przyszło wielu kibiców i wszyscy, którzy tego wieczoru przyszli na stadion, wyszli z niego bardzo zadowoleni - wspomina Ricky Wells.

Mecze USA - Reszta Świata organizowane są regularnie. Ricky Wells twierdzi, że tegoroczne zawody stały na najprawdopodobniej najwyższym poziomie w historii. - Był to pierwszy mecz USA - Reszta Świata z moim udziałem i jestem bardzo zadowolony, że wygraliśmy. Tegoroczny skład Reszty Świata był silny, prawdopodobnie najsilniejszy jaki kiedykolwiek był. Uważam, że były to wspaniałe zawody dla wszystkich.

Przypomnijmy, że na zawody do USA pojechało trzech Polaków. Oprócz Macieja Janowskiego, tamtejszym kibicom zaprezentowali się Janusz Kołodziej i Mariusz Puszakowski. Ponadto wystąpił Czech Lubos Tomicek, Niemiec Martin Smolinski i Phil Collins z Wielkiej Brytanii. Jak widać średnia dla polskich kibiców obsada zawodów sprawiła Amerykanom, a także Polakom mieszkającym w Ameryce, którzy nie mają zbyt wielu okazji do oglądania jeżdżących w Europie zawodników dużo radości i widać, że wbrew pozorom rozgrywanie takich turniejów naprawdę ma sens.

Komentarze (0)