Piotr Protasiewicz: Dobrze, że w końcu zorganizowano turniej memoriałowy w Zielonej Górze

W niedzielę na torze w Zielonej Górze został rozegrany Memoriał Rycerzy Speedwaya. Z dobrej strony w tym turnieju zaprezentował się Piotr Protasiewicz, który w zawodach zajął czwarte miejsce.

Kapitan SPAR Falubazu w rundzie zasadniczej zdobył 11 punktów, w barażu zajął drugie miejsce, a w decydującym starciu został wykluczony za spowodowanie upadku Patryka Dudka. - Nie było to oczywiście zamierzone. Poderwało mnie w szczycie łuku. Szczęście w nieszczęściu, że tylko tak to się skończyło. Ja specjalnie krzywdy nikomu nigdy nie chciałem i nie chcę zrobić. Tak wyszło. Cieszę się, że Patryk jest cały i zdrowy. Bardzo go przepraszam, ale takie sytuacje się czasem zdarzają - skomentował Piotr Protasiewicz na antenie Radia Zielona Góra.

"PePe" dobrze znał się z kilkoma zawodnikami, których pamięci poświęcony był Memoriał Rycerzy Speedwaya. - Jestem chyba jedynym zawodnikiem w stawce, który miał przyjemność startować ze zmarłymi żużlowcami w jednej parze, w wielu imprezach. Z racji wieku szczególnie blisko byłem z Arturem (Pawlakiem). Cieszę się więc, że po tylu latach w końcu odbył się memoriał i mam nadzieję, że pojawi się on ponownie w kalendarzu w kolejnych sezonach - dodał Protasieiwcz.

źródło: Radio Zielona Góra

Jesteśmy na Facebooku. Dołącz do nas!

Źródło artykułu: