18-latek w sześciu wyścigach wywalczył 14 punktów. - Widziałem już, że dobrze sobie radził na treningu na trudniejszym torze po opadach deszczu. Liczyłem, że w Ostrowie będzie jednym z naszych lepszych zawodników. To może być nasza perełka w tym sezonie - chwali żużlowca z Czech Henryk Jasek, trener rawickiego zespołu.
Po drugiej stronie bieguna znalazł się kandydat na jednego z liderów Kolejarza, Ryan Fisher. Amerykanin nie radził sobie na ostrowskim owalu, zdobywając zaledwie 2 "oczka". - Przyjechał na zawody nieprzygotowany z jednym silnikiem. Od tego zawodnika oczekujemy dużo lepszej postawy - mówi opiekun Niedźwiadków.
Rawiczanie ulegli Ostrovii 32:58. Zanotowali słaby początek, ale za postawę w drugiej części zawodów należą im się słowa pochwały. Dzielnie z faworytem PLŻ walczyli wspomniany na wstępie Eduard Krcmar, Marcel Kajzer oraz Łukasz Kaczmarek. - Ostrowski tor jest specyficzny, trzeba mieć dobrze dopasowany szybki sprzęt. Mieliśmy dobre starty, ale odstawaliśmy od gospodarzy na dystansie. Dopiero kiedy wprowadziliśmy odpowiednie korekty ustawień dochodziliśmy gospodarzy - wyjaśnia trener klubu z Rawicza.
Kolejarz Rawag inauguracyjny występ ma za sobą. Jego włodarze i szkoleniowiec mogą już wyciągnąć pierwsze wnioski dotyczące składu personalnego na następne spotkanie. Czy zatem możemy się spodziewać zmian w ekipie Niedźwiadków? - Na odpowiedź na to pytanie jest jeszcze za wcześnie. Być może trzeba będzie niektórym zawodnikom dać drugą szansę - odpowiedział Jasek.