Leszek Tillinger o frekwencji podczas GP Europy: Z Gollobem byłoby może 2 tys. więcej

W sobotę w Bydgoszczy odbył się drugi tegoroczny turniej cyklu Grand Prix. W zawodach najlepszy okazał się Krzysztof Kasprzak, ale organizatorów zasmuciła niska frekwencja.

Dawid Cysarz
Dawid Cysarz

Za przeprowadzenie imprezy odpowiadał między innymi Leszek Tillinger, który wskazał kilka powodów małej liczby widzów na trybunach. - Pierwszy to wysokie ceny biletów. Proponowaliśmy BSI, żeby były niższe o 20 procent, a wejściówki na trybunę główną połączone z cateringiem. Nie przystali jednak na to, utrzymując wszystko na poziomie z ubiegłego roku. Po drugie, sprzedaż ruszyła za późno. Mówiliśmy w klubie o tym, że powinna zacząć się już w grudniu, a nie dopiero w marcu. Klub od początku powinien również mieć możliwość dystrybucji wejściówek u siebie. Wielu kibiców jest po prostu przyzwyczajonych do kupowania ich w tradycyjny sposób, po wejściówki przychodzili do nas nawet przedstawiciele zakładów pracy. Wbrew pozorom, nie każdy potrafi albo chce zamawiać wszystko przez internet - stwierdził były prezes Polonii Bydgoszcz w rozmowie z Gazetą Pomorską - pomorska.pl.

Według wielu osób słabszy wpływ na frekwencję miał brak Tomasza Golloba, który przed sezonem zrezygnował ze startów w cyklu Grand Prix. - Część kibiców uznała, że bez niego turniej nie będzie już atrakcyjny. Choć jestem zdania, że z Gollobem w stawce, fanów byłoby może około dwóch tysięcy więcej, więc frekwencja i tak byłaby kiepska. Ponadto, część kibiców mieliśmy przeciwko sobie od początku. Po rewolucjach z tłumikami, próbami wprowadzenia zakazów łączenia startów w mistrzostwach świata i mistrzostwach Europy, pojawiły się głosy nawołujące do bojkotowania BSI, a co za tym idzie turniejów Grand Prix. Padliśmy ofiarą tej wojny. Brakowało też lepszej promocji imprezy, co również pozostawało w gestii Brytyjczyków. Na to wszystko nałożyły się kiepskie prognozy pogody, które skutecznie odstraszyły niezdecydowanych. Jeśli ktoś jeszcze w sobotę wahał się, czy pójść na stadion, po deszczu na pewno zdecydował, że lepiej zostać w domu, przed telewizorem - powiedział Leszek Tillinger.

Źródło: Gazeta Pomorska - pomorska.pl

Jesteśmy na Facebooku. Dołącz do nas!

KUP BILET NA 2024 ORLEN FIM Speedway Grand Prix of Poland - Warsaw -->>

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×