Wychowanek "Byków" ani razu nie zaznał goryczy porażki, zdobywając 10 punktów z dwoma bonusami. Z kolei juniorom, którzy na co dzień jeżdżą na ekstraligowych torach, przytrafiały się pojedyncze wpadki.
Zanim jednak doszło do zawodów, to w parku maszyn trwały dyskusje na temat tego, kto może jechać. Nie znamy szczegółów, a sędzia Wojciech Grodzki wraz z organizatorami twierdzi, że przyczyna opóźnienia była losowa. - Nie było prezentacji i można było później rozpocząć z powodów organizacyjnych. Były korki na trasie i czekaliśmy na zawodników - zdradził międzynarodowy arbiter. Po turnieju trwały jednak dyskusje na temat przepisów i w wątpliwość poddawane były starty zawodników w formie gościa. Prawdopodobnie był problem z ustaleniem składów czy też ich uzupełnieniem przez organizatora, po tym jak niepełne zestawienia przysyłali przyjezdni. Ostatecznie przecież Michał Piosicki jechał zamiast Mike'a Trzensioka w zespole z Gniezna, a Kamil Adamczewski za Adama Kibałę.
Całe widowisko trwało dość długo, bo ponad trzy godziny. Najpierw kilkanaście minut opóźnienia, a już po pierwszym wyścigu na tor wyjechała polewaczka, ponieważ strasznie się kurzyło. Do tego pokazy adeptów sportu żużlowego w przerwach, a wszystko to dokładnie oglądane przez zdającego egzamin na sędziego kandydata. Na Stadionie im. Edwarda Jancarza w roli obserwatorów obecni byli też Zbigniew Fiałkowski i Leszek Demski.
Sama rywalizacja młodzieżowców na torze nie była porywająca. Na palcach jednej ręki można policzyć biegi, w których coś się działo, nie licząc upadków i defektów, a tych też trochę było. Największym pechowcem był 20-letni Dominik Kołacki, który nie zdobył ani jednego punktu dla Victorii Piła, która okazała się najsłabszą drużyną. W tej ekipie walkę podjął tylko Oskar Ajtner-Gollob, który przypomniał sobie, jak skutecznie jeździć na gorzowskim torze. Nawierzchnia sama w sobie nie sprawiała żużlowcom problemu. - Tor nie był trudny do jazdy, ale do znalezienia przełożeń i ścigania. Później się odsypało i można było szerzej atakować - mówił Paweł Parys, który zaproszony został do gościnnego występu w barwach macierzystego klubu z Gorzowa.
Najciekawiej zapowiadały się pojedynki gospodarzy ze SPAR Falubazem Zielona Góra i Fogo Unią Leszno. To właśnie w starciu z zielonogórzanami zabłysnął debiutujący w oficjalnych zawodach Rafał Karczmarz, który przy słabym występie Adriana Cyfera w 9. wyścigu (słabnący motocykl) uratował remis. Świeżo po zdobyciu licencji młody z Karczmarzów pojechał bardzo dobrze, za co dostał pochwałę od trenera. - Najbardziej zadowala mnie dyspozycja Rafała Karczmarza, który pojechał bardzo ładnie. Utarł nosa ekstraligowcom, ale przed nim jeszcze dużo pracy - powiedział Piotr Paluch. Co na to sam zainteresowany? - Bardzo dobry występ, ale mogło być lepiej. W ostatnim wyścigu trochę zepsułem start. Dużo pomógł mi brat - zdradził Rafał.
Choć mijanek nie było wiele, a sporo z nich było efektem błędów to emocje były, gdyż oprócz pilan to pozostałe drużyny trzymały się bardzo blisko siebie w klasyfikacji. Bardzo duże znaczenie dla końcowego układu miał 17. bieg, gdy Stal Gorzów mierzyła się z "Bykami". Leszczynian spotkał spory pech. Najpierw po upadku wykluczony został najsłabszy w ekipie z Wielkopolski Marcin Nowak, a w powtórce defekt na drugim miejscu zanotował Tobiasz Musielak, który do tej pory był niemal bezbłędny.
Z kolei inny wychowanek Unii, jadący w barwach Carbon Startu Gniezno, również miał swój dzień. Powracający po kontuzji obojczyka Michał Piosicki zdobył osiem punktów w trzech startach. Trzeci swój bieg oddał Mike'owi Trzensiokowi, który pełnił rolę rezerwy toru, by ten mógł sobie potrenować, skoro już gościnnie został zaproszony do Gorzowa. Postawa popularnego "Pieska" po dość groźnej kontuzji napawała optymizmem. - Trener mnie prosił, żeby oddać bieg. Zwykłe koleżeństwo. Przerwa trwała 3,5 tygodnia, choć powinna trochę dłużej. Obojczyk nie sprawia mi jednak problemów. Trochę czuję, jak mi drut w kości przeskakuje, ale jest w porządku - mówił młody zawodnik.
Kolejne zawody z cyklu Młodzieżowych Drużynowych Mistrzostw Wielkopolski odbędą się za tydzień w Pile.
Wyniki:
I-II. Unia Leszno - 28 pkt.
17. Tobiasz Musielak 8 (2,3,3,d)
18. Marcin Nowak 2+1 (w,2*,0,w)
19. Daniel Kaczmarek 8 (1,3,1,3)
20. Bartosz Smektała 10+2 (3,2*,3,2*)
I-II. Stal Gorzów - 28 pkt.
1. Adrian Cyfer 9 (3,0,3,3)
2. Rafał Karczmarz 6+1 (1,3,2*,0)
3. Łukasz Kaczmarek 7+1 (t,1*,3,3)
4. Paweł Parys (gość) 6 (2,2,0,2)
III-IV. Falubaz Zielona Góra - 23 pkt.
13. Adam Strzelec 7+1 (1,2,3,1*)
14. Kamil Adamczewski 6+1 (3,1*,d,2)
15. Alex Zgardziński 7 (1,3,2,1)
16. Arkadiusz Potoniec 3+2 (0,2*,1*,0)
III-IV. Start Gniezno - 23 pkt.
9. Dawid Wawrzyniak 2+1 (d,0,1,1*)
10. Adrian Gała 8 (3,1,2,2)
11. Marcin Wawrzyniak 5+1 (2*,0,0,3)
12. Michał Piosicki 8+1 (3,3,w,2*)
V. Victoria Piła - 14 pkt.
5. Oskar Ajtner-Gollob (gość) 9 (2,2,2,3)
6. Arkadiusz Pawlak 2+1 (0,1,1*,0)
7. Paweł Wolniewiński 3 (1,w,1,1)
8. Dominik Kołacki 0 (w,0,w,u)
Rezerwa toru:
21. Mike Trzensiok (gość)* 3 (0,1,2)
* Punkty Trzensioka nie liczyły się do klasyfikacji drużyn.
Bieg po biegu:
1. (62,22s) Cyfer, Gollob, Karczmarz, Pawlak
2. (63,78s) Piosicki, M. Wawrzyniak, Zgardziński, Potoniec
3. (63,37s) Smektała, Parys, D. Kaczmarek, Trzensiok - Ł. Kaczmarek (t)
4. (63,87s) Gała, Gollob, Pawlak, D. Wawrzyniak (d/4)
5. (64,21s) Adamczewski, Musielak, Strzelec, Nowak (w/u)
6. (64,31s) Piosicki, Parys, Ł. Kaczmarek, M. Wawrzyniak
7. (64,19s) Zgardziński, Potoniec, Wolniewiński, Kołacki (w/u)
8. (64,10s) Musielak, Nowak, Gała, D. Wawrzyniak
9. (64,72s) Karczmarz, Strzelec, Adamczewski, Cyfer
10. (64,87s) D. Kaczmarek, Smektała, Trzensiok - Wolniewiński (w/2min), Kołacki
11. (64,22s) Ł. Kaczmarek, Zgardziński, Potoniec, Parys
12. (64,87s) Musielak, Gollob, Pawlak, Nowak
13. (65,10s) Strzelec, Gała, D. Wawrzyniak, Adamczewski (d/4)
14. (65,00s) Ł. Kaczmarek, Parys, Wolniewiński, Kołacki (w/u)
15. (65,23s) Smektała, Trzensiok - Piosicki (w/2min), D. Kaczmarek, M. Wawrzyniak
16. (65,12s) Gollob, Adamczewski, Strzelec, Pawlak
17. (65,79s) Cyfer, Karczmarz, Musielak (d/2), Nowak (w/u)
18. (65,90s) M. Wawrzyniak, Piosicki, Wolniewiński, Kołacki (u/4)
19. (64,93s) D. Kaczmarek, Smektała, Zgardziński, Potoniec
20. (65,22s) Cyfer, Gała, D. Wawrzyniak, Karczmarz
Sędzia: Wojciech Grodzki
NCD: 62,22s uzyskał w 1. biegu Adrian Cyfer
Widzów: ok. 150 osób
Jeśli się nie mylę to jego pierwsze zawody, dla niego to jest wysoka ranga a on co robi??? Pokonuje podstawowych juniorów Falubazu i Adriana Cyfera.