Lokomotiv Daugavpils - Orzeł Łódź: pomeczowe Hop-Bęc

Niedzielny mecz trzeciej kolejki Nice PLŻ w Daugavpils przyniósł zwycięstwo gospodarzy nad Orłem Łódź. Jednak nie tylko wynik wzbudził zainteresowanie.

[bullet=hop.jpg]Hop:
Frekwencja na trybunach

Łotysze przed 3. kolejką mieli w ligowej tabeli tylko jeden punkt, zdobyty dzięki remisowi na własnym stadionie z zespołem z Lublina. Dodatkowo w dniu meczu pogoda była niepewna, kropił deszcz. Mimo tych wszystkich okoliczności na trybuny zawitało 6 tysięcy widzów i była to najwyższa liczba widzów podczas tej niedzieli w Nice Polskiej Lidze Żużlowej. Można tylko pogratulować tak wspaniałych i wiernych kibiców.
[ad=rectangle]
Postawa Jakuba Jamróga

Wychowanek tarnowskiej Unii był bez wątpienia najjaśniejszym punktem Orła w Daugavpils. Zdobył dwanaście punktów z dwoma bonusami. Łodzianie wygrali trzy biegi podwójnie i co warte wspomnienia tarnowianin brał udział we wszystkich z tych zwycięstw. Obecnie w statystykach Nice PLŻ zajmuje piąte miejsce i jest najskuteczniejszym łódzkim jeźdźcem.

Maksim Bogdanow liderem

Lokomotywą Łotyszy w niedzielnym meczy był zdecydowanie wychowanek klubu. Podczas spotkania z Lublinem nie spełnił pokładanych w nim nadziei. Jednak już przeciwko łodzianom pokazał prawdziwy pazur, a końcówka konfrontacji była dla niego szczególnie udana. W osiągnięciu dobrego wyniku nie przeszkodził nawet upadek w jego drugim starcie.

[bullet=bec.jpg]Bęc:
Spóźnienie mechaników Antonio Lindbaecka

Rzadko w polskiej lidze zdarza się tak nietypowa sytuacja. Zawodnik odpowiednio wcześnie stawił się na stadionie, jednak jak się okazało nie miał na czym startować. Winnych upatruje się w mechanikach Szweda, a podobno przyczyną było ich gapiostwo. Pochodzący z Brazylii żużlowiec musi z pewnością odbyć męską rozmowę ze swoimi pomocnikami. Aż strach pomyśleć, co by się stało gdyby taka sytuacja wydarzyła się przed meczem decydującym o utrzymaniu…

Antonio Lindbaeck mógł odmienić losy meczu?
Antonio Lindbaeck mógł odmienić losy meczu?

Upadek Gizatullina i Kostygowa

Podczas niedzielnego meczu kibice mieli nieprzyjemność oglądać kilka upadków, jednak zdecydowanie najtragiczniejszy w skutkach był ten z szóstej odsłony dnia. W pierwszym łuku doszło do karambolu z udziałem Denisa Gizatullina, Jewgienija Kostygowa i Joonasa Kylmaekorpiego. Łotysz przeszedł wstrząśnienie mózgu, natomiast Rosjanin złamał łopatkę. Obaj nie mogli kontynuować zawodów. Pozostaje tylko życzyć zdrowia tym sympatycznym zawodnikom.

Jesteśmy na Facebooku. Dołącz do nas!
[event_poll=25259]

Źródło artykułu: