Kiedy zimą "Brzózka" trafił do ostrowskiego klubu wiązano z nim duże nadzieje. W pierwszych dwóch meczach w barwach lidera PLŻ 2 jednak nie błysnął, osiągając średnią biegową 1,500. Został odstawiony od składu w meczu w Opolu, zabraknie go również w niedzielne popołudnie w Pile. Kamil Brzozowski po dłuższej przerwie na torze pojawił się w piątkowym treningu punktowanym z GKM-em Grudziądz. - Trener już w czwartek powiedział mi, że czy zrobię w nim 15 punktów, czy pojadę gorzej to i tak nie znajdzie się dla mnie miejsce w składzie. Trzeba szanować jego decyzję - mówi żużlowiec MDM Komputery ŻKS Ostrovia.
[ad=rectangle]
Ostateczny dorobek Brzozowskiego to 7 punktów i 2 bonusy w czterech biegach. - GKM przyjechał w mocnym składzie. Skupiałem się nad tym, aby poprawić swoje wyjścia spod taśmy. Na twardym torze miałem z tym dotąd problemy. Trochę udało mi się poprawić starty i widać delikatną poprawę - mówi Brzozowski.
Poprzednie zawody nasz rozmówca odjechał 21. kwietnia, a więc miał dość długi rozbrat z motocyklem żużlowym. - Jeździłem na motocrossie, aby zachować odpowiednią kondycję. Pracowałem też przy sprzęcie, by dobrze spisywał się na twardszych torach, które zastaję w drugiej lidze - kończy zawodnik ostrowskiej drużyny.