Sławomir Kryjom: Widzimy światełko w tunelu

Zdjęcie okładkowe artykułu:  /
/
zdjęcie autora artykułu

Jak przekonuje opiekun toruńskich Aniołów, w drużynie tkwią nadal spore rezerwy. - Cały czas zdarzają nam się wpadki poszczególnych zawodników - powiedział Sławomir Kryjom po meczu z gorzowską Stalą.

- W meczu przeciwko Stali Gorzów były widoczne efekty naszej pracy na treningach. Jednak, żeby nie było tak do końca różowo, to uważam, że można oczekiwać lepszej jazdy od naszych młodzieżowców - naszym celem będzie to, by jak najszybciej dogonili coraz lepiej jeżdżących seniorów - podkreślił Sławomir Kryjom. - Juniorzy dobrze zaczęli sezon, w tej chwili forma troszeczkę spadła, co moim zdaniem spowodowane jest brakiem jazd. Za moment będziemy organizować im jakieś dodatkowe występy poza polską ligą, bo jak widać sama Ekstraliga nie wystarcza, by utrzymać formę. Jednakże, nie jest łatwo znaleźć odpowiedni kontrakt, najlepiej przebić się własnymi wynikami, ale to jest takie trochę zamknięte koło. Jak nie ma wyniku, to nie ma kontraktu, jak wynik jest, to wtedy pojawiają się propozycje - dodał.

Para Paweł Przedpełski - Oskar Fajfer w meczu przeciwko Stali Gorzów zdobyła łącznie 7 punktów i dwa bonusy, co jest niezłym wynikiem, biorąc pod uwagę klasę niedzielnych rywali ekipy z grodu Kopernika.  [ad=rectangle] Według Sławomira Kryjoma forma Unibaksu Toruń, nie tylko juniorów, może i powinna być jeszcze lepsza. - Po meczu z Gorzowem uważam, że jedziemy już nie na 65, a na 75 procent swoich możliwości. W tej drużynie nadal drzemie spory potencjał, choć cały czas zdarzają nam się wpadki poszczególnych zawodników. To jeszcze nie jest ta machina, która mam nadzieję zacznie tutaj w niedługim funkcjonować - wyjawił.

- Chcemy wygrywać kolejne spotkania, a nie ukrywam, że zmagamy się z wielką presją - przyznaje Sławomir Kryjom
- Chcemy wygrywać kolejne spotkania, a nie ukrywam, że zmagamy się z wielką presją - przyznaje Sławomir Kryjom

Po pięciu kolejkach i dwóch porażkach, sytuacja Unibaksu w tabeli ENEA Ekstraligi nadal nie przedstawia się dobrze, czego ma świadomość menedżer drużyny. W kolejnym meczu torunianie zmierzą się w pojedynku na trudnym, jasnogórskim terenie z drużyną KantorOnline Włókniarza Częstochowa. - Chcemy wygrywać kolejne spotkania, a nie ukrywam, że zmagamy się z wielką presją, ponieważ każda następna porażka, szczególnie na własnym torze, będzie nas eliminowała z gry. Aczkolwiek my widzimy światełko w tunelu, na jego końcu są play - offy i będziemy robić wszystko, aby ten tunel przejechać - zakończył.

Jesteśmy na Facebooku. Dołącz do nas! 

Źródło artykułu:
Komentarze (21)
avatar
Unia Leszno19
27.05.2014
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Kto nie widzi braku Kasprzaka...????.-cała liga opiera się nie na nazwiskach ---tylko na kontuzjach...MASAKRA!!!!!  
Ryan84
26.05.2014
Zgłoś do moderacji
2
0
Odpowiedz
I my wam zgasimy to światełko ;)  
avatar
MANU_1771
26.05.2014
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Mega mnie ciekawi jak będzie wyglądać mecz Torunia w Tarnowie jeśli Ci pierwsi naprawdę złapią formę i skończy się ta niechlubna plaga kontuzji, będzie szlagier i to konkretny :)  
avatar
pit2
26.05.2014
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
napisałby wtedy o możliwosci wstawienia protezy..;)  
avatar
MSSSK
26.05.2014
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Plotka głosi że nasz zespół w Częstochowie może poprowadzić Staniu Chomski... We wtorek klub ma poinformować o zmianach w sztabie szkoleniowym... Brać Chomskiego bez mrugnięcia! Facet z jajami, Czytaj całość