KSM Krosno nie popada w hurraoptymizm. "Ważniejsze mecze dopiero przed nami"

W niedzielę drużyna z Krosna odniosła pierwsze w historii zwycięstwo na wyjeździe z Kolejarzem Rawicz. Podopieczni trenera Kwiecińskiego po dobrej drugiej części spotkania pokonali Niedźwiadki 51:39.

Wilki po 7. biegach przegrywały czterema punktami, ale kolejne wyścigi albo wygrywały podwójnie, albo remisowały. - Szukaliśmy cały czas przełożeń. W połowie meczu udało się je znaleźć i to zadecydowało o tym, że zaczęliśmy wygrywać biegi i wygraliśmy spotkanie dwunastoma punktami - mówi Wojciech Zych, wiceprezes KSM Krosno.
[ad=rectangle]
- Jesteśmy zadowoleni z początku sezonu, choć wiemy, że ważniejsze mecze i to z mocniejszymi rywalami dopiero przed nami. Wracając jeszcze do spotkania w Rawiczu, to cieszymy się, że pierwszy raz udało nam się wygrać na tym torze. Chciałbym w tym miejscu podziękować działaczom Kolejarza za bardzo dobrze przygotowany tor, a także za to jak zostaliśmy przez nich przyjęci. Panowała bardzo miła atmosfera - dodaje działacz klubu z Podkarpacia.

Zespół z Krosna od czasu reaktywacji żużla w Rawiczu w 1996 roku, przyjeżdżał na ten stadion jedenaście razy. Najbliżej triumfu był w 1998 roku, ale Kolejarz dzięki podwójnemu zwycięstwu w ostatnim wyścigu uratował remis. Wówczas w składzie Wilków jeździł obecny trener KSM Ireneusz Kwieciński, a we wspomnianym meczu zdobył 10 punktów.

Wyniki meczów drużyn z Rawicza i Krosna na torze przy ul. Grota Roweckiego:
1996: 57:33 (Zenon Kasprzak 15 - Sandor Tihanyi 13)
1997: 55:34 (Zbigniew Krakowski 14+1 - Sławomir Sitek 11, Laszlo Bodi 10+2)
1998: 45:45 (Zenon Kasprzak 16+2 - Robert Nagy 11)
1999: 64:26 (Tomasz Kruk 15, Pavel Ondrasik 13+2 - Jacek Woźniak 10)
2000: 48:40 (Attila Stefani 9+2 - Laszlo Szatmari 14)
2004: 55:34 (Tomasz Poprawski 12+1 - Łukasz Szmid 9)
2007: 59:34 (Robert Mikołajczak i Andrzej Zieja 12+2 - Siemen Własow 13)
2009: 46:43 (Sebastian Alden 12+1 - Mateusz Kowalczyk 10)
2010: 49:41 (Eric Andersson 11, Marcin Nowaczyk 10+1 - Mads Korneliussen 15)
2011: 65:24 (Szymon Kiełbasa 11+1, Eric Andersson 10+2 - Borys Miturski 10)
2012: 53:24 (Sławomir Musielak 12 - Adrian Szewczykowski 7)

Przed KSM teraz bardzo trudne zadanie. W najbliższą niedzielę zespół ten zmierzy się na swoim torze z niepokonanym liderem rozgrywek - MDM Komputery ŻKS Ostrovią. - Zdajemy sobie sprawę jak ważne jest to spotkanie. Na pewno nie zlekceważymy Ostrovii, bo to bardzo dobry zespół. Mają mocnego lidera w osobie Petera Karlssona, a do tego m.in. Ronniego Jamrożego, który rok temu jako nasz zawodnik świetnie jeździł na krośnieńskim torze. Zrobimy wszystko, żeby jak najlepiej przygotować się do tego spotkania i skutecznie powalczyć o fotel lidera.

Nie od dziś wiadomo, że klub z Krosna dysponuje jednym z najniższych budżetów, który waha się na poziomie 500-600 tys. złotych. Nie przeszkadza to jednak w zachowaniu płynności finansowej, mimo iż zawodnicy w dotychczas rozegranych spotkaniach zdobywali średnio ok. 53 punktów. - Nie ma z tym żadnych problemów, wszystko regulujemy na bieżąco. Zawodnicy nie muszą się martwić o pieniądze. Ich zadaniem jest przede wszystkim skupić się na jeździe i zdobywaniu punktów. Myślę, że taka sytuacja przekłada się też na ich postawę na torze oraz na atmosferę w drużynie - tłumaczy Wojciech Zych.

Dużą część budżetu KSM stanowią wpływy z biletów. Dlatego Wojciech Zych liczy, że w najbliższą niedzielę frekwencja będzie na wysokim poziomie. - Od jakiegoś czasu nie możemy narzekać na to jak zapełnia się nasz stadion. Notujemy udany start sezonu i wierzę, że teraz na trybunach pojawi się wiele osób. Bez naszych kibiców nie istniejemy. To dzięki nim możemy zbudować budżet, a zawodnicy potrzebują ich wsparcia. Szykujemy się na ciężki bój i oby doping fanów podniósł chłopaków do kolejnej wygranej.

Jesteśmy na Facebooku. Dołącz do nas!

Źródło artykułu: