Kibice Unibaksu Toruń w końcu mają powody do zadowolenia po meczu wyjazdowym. Torunianie wygrali w Częstochowie i zachowują szansę na awans do fazy play-off. Warto podkreślić, że niedzielne mecze w ENEA Ekstralidze ułożyły się idealnie dla wicemistrzów Polski. Punkty na własnym torze straciła także Fogo Unia Leszno, która nie miała szans w rywalizacji z tarnowskimi Jaskółkami. - Unibax wrócił i co jest istotne zrobił to w meczu z drużyną, która jest bezpośrednim rywalem w walce o miejsce w pierwszej czwórce. Taka wygrana to nawet cztery, a nie dwa punkty do ogólnego dorobku. Dla torunian bardzo dobrze ułożył się również mecz w Lesznie. Unibax znów ma duże szanse na play-off. One otworzył się po tym meczu - powiedział w rozmowie z portalem SportoweFakty.pl Jacek Gajewski.
[ad=rectangle]
Ekspert portalu SportoweFakty.pl nie ma wątpliwości - w pierwszej czwórce z pewnością znajdą się drużyny z Tarnowa, Gorzowa i Zielonej Góry. Niewiadomą pozostaje czwarta lokata, o którą będą walczyć ekipy z Torunia, Leszna i Częstochowy. - Unibax jest w lepszej formie. To widać zwłaszcza po Wardzie. On w tych najważniejszych momentach wziął na siebie ciężar walki. W tych najważniejszych momentach dobrze pojechał też Adrian Miedziński. Słabiej spisał się Gollob. Miał dwa dobre pierwsze biegi, a później były zera. Być może jedno z nich było taktyczne, ale akurat jego występ i tak należy uznać za słaby. Jeden dobry wyścig pojechał Holder, ale u niego o sobie dawała znać być może jeszcze kontuzja. Było to widać już w Pradze - podkreślił Gajewski. - W kontekście awansu do play-off duże znaczenie mogą mieć punkty bonusowe. Do zgarnięcia jest ich siedem, a to naprawdę duży kapitał - dodał Gajewski.
Dużo wniosków po niedzielnym meczu muszą wyciągnąć z pewnością częstochowianie. Jacek Gajewski twierdzi, że powinien to zrobić przede wszystkim sztab szkoleniowy Lwów. - Panowie Dymek i Żyto powinni się chyba pod tym meczu mocno zastanowić. Słabo wyglądało to jak poprowadzili dziś swoją drużynę. W jednym z biegów nie wykorzystali Czai, który jechał dobry mecz. Każdy kibic, który oglądał ten mecz z perspektywy trybun, byłby w stanie dokonać tej zmiany. Czaja powinien otrzymać jeszcze jeden bieg. Był obok Kildemanda i Łaguty solidnie punktującym zawodnikiem. On mógł pojechać zarówno jako rezerwa taktyczna jak i zwykła. Ktoś to przegapił, a przy tak wyrównanym meczu jednak bieg ma znaczenie - zakończył Gajewski.