Łukasz Sówka - podobnie jak wielu żużlowców - treningami na motocrossie buduje formę przed sezonem żużlowym. - Motocross jest znacznie bardziej wymagający niż żużel. Pracują wszystkie mięśnie. Dobre treningi na crossie pomagają w trakcie sezonu żużlowego - przyznaje zawodnik PGE Marmy Rzeszów.
[ad=rectangle]
21-latek w niedzielę w Ostrowie po raz pierwszy wystartował w zawodach motocrossowych. - To mój debiut, więc cudów się nie spodziewam. Ważne, żeby cało i zdrowo odjechać zawody. Tu nie chodzi o miejsca, ale o dobry trening i zabawę - wyjaśniał żużlowiec.
Sówka w V rundzie Mistrzostw Strefy Polski Zachodniej wystartował w klasie MX2C, która była najliczniej obsadzona i kończył poszczególne wyścigi na 31 i 32 miejscu. - Moją podstawową dyscypliną sportu jest żużel i na niej się skupiam. Motocross jest jedynie uzupełnieniem treningu. Moim zdaniem jazda na crossie jest trudniejsza niż na torze żużlowym. Przede wszystkim są biegi i hamulce, więc jeździ się zupełnie inaczej niż na żużlu - powiedział zawodnik rzeszowskiego klubu.