Podopieczni Stanisława Chomskiego w piątek trenowali w Ostrowie, by jak najlepiej obyć się z inną geometrią i długością toru niż ten, na którym jeżdżą na co dzień w Toruniu. Plany nieco pokrzyżował im deszcz. - Gospodarze przygotowali normalny tor na sparing, ale niestety od początku siąpił deszcz, który może nie sprawiał większych problemów, ale przeszkadzał w wyciąganiu wartości szkoleniowych z tego treningu punktowanego - tłumaczył po sparingu Chomski.
[ad=rectangle]
Trenerzy obu ekip podjęli decyzję, by przerwać treningowe jazdy w Ostrowie już po siedmiu wyścigach. - Nie kuśmy losu. Trening, treningiem punktowanym. Każdy chce wygrać i nikt nie zamierza przyjeżdżać do mety ostatni. Głównym założeniem zawodników było jednak przetestowanie pewnych wariantów sprzętowych. Do końca się to nie udało, ale mimo wszystko fajnie, że udało się te kilka wyścigów odjechać - podkreślał trener Unibaksu.
Torunianie przyjechali do Ostrowa głównie po to, by potrenować na torze zbliżonym geometrią do obiektu leszczyńskiego. - Na torze w Ostrowie trzeba mieć odpowiednią szybkość. Jeśli motocykle jej nie mają, nie można wygrywać na takim torze. Obiekt w Ostrowie jest dość długi i szybki. Przydał nam się trening na takim torze przed meczem w Lesznie - zapewnił Chomski.
Unibax nadal zamyka tabelę Enea Ekstraligi, ale jeśli wygra w niedzielę w Lesznie zrówna się punktami z Fogo Unią. - Każdy chce wygrać z Toruniem i szczególnie mnie to nie dziwi. Unibax goni stracone punkty, które zostały nam odebrane przed sezonem. Mecz w Lesznie jest arcyważny dla jednych i drugich. My już margines błędu mamy wyczerpany. Unia Leszno chyba też. Będzie więc bardzo ciekawie - powiedział Chomski.
Wydaje się jednak, że to Unibax jest na fali wznoszącej, a Fogo Unia Leszno wpadła w lekki dołek. Trener Stanisław Chomski nie przywiązuje jednak do tego większej wagi. - Widziałem już zespoły, które wychodziły nie z takich problemów. Unia to zespół, potrafiący podnieść się i walczyć. Spodziewam się ciężkiej przeprawy w Lesznie - dodał.
W ekipie Fogo Unii Leszno w ostatnich dniach zaszła zmiana na stanowisku menedżera. Pawła Jądera zastąpił Adam Skórnicki, który już pomagał Bykom w Toruniu. - Kwestie trenerskie czy menedżerskie w ekipie rywala w ogóle mnie nie interesują. To jest problem Unii Leszno, który działacze w jakiś sposób rozwiązują. Adamowi Skórnickiemu życzę powodzenia, ale nie w meczu z nami – zakończył z uśmiechem nasz rozmówca.