Jacek Gajewski uważa, że największe szanse na sukces w Grand Prix Szwecji ma Darcy Ward. Australijczyk prezentuje ostatnio wysoką formę, a tor w Malilli powinien mu sprzyjać. - Już Praga pokazała, że może wygrać. Wtedy tak się nie stało przez jego błędy. Przez te dwa tygodnie od tamtych zawodów jechał jednak bardzo równo i potwierdził, że po kontuzji w jego przypadku nie ma już śladu. Radzi sobie na każdym torze i w każdych warunkach - wyjaśnia ekspert portalu SportoweFakty.pl.
[ad=rectangle]
Wielkim atutem Warda powinna być znajomość toru w Malilli. - Jeździł tam kilka sezonów i ten owal z pewnością nie ma przed nim żadnych tajemnic. W czołówce powinni być również Hampel i Hancock, bo są w wysokiej formie. W finale nie widzę Krzysztofa Kasprzaka, ponieważ mam wrażenie, że odniesiona kontuzja cały czas odbija się na jego dyspozycji. Wydaje mi się, że potrzebuje jeszcze trochę czasu. W półfinale powinien jednak być - przekonuje Gajewski.
Nasz ekspert będzie obecny na sobotnim turnieju i przewiduje, że kibice mogą zobaczyć ciekawe zawody. - Jestem na miejscu i liczę na dobre widowisko. Wczoraj padało. Teraz jednak jest słonecznie i tor powinien być w dobrym stanie. Wydaje mi się, że może być ciekawie, bo tak na ogół bywało w Malilli. Sytuacja w cyklu powoduje zresztą, że można spodziewać się zażartej walki. Wielu zawodników ma, o co jechać. Chodzi mi to tych, którzy za cel stawiają sobie miejsce w czołówce czy jeden z medali. Każdy punkt może być na wagę złota i decydować o tym, czy rywalizację w cyklu uzna się za udaną czy też nie. To może nakręcić widowisko - zakończył Gajewski.
Kolejność Grand Prix Szwecji według Jacka Gajewskiego:
1. Darcy Ward
2. Jarosław Hampel
3. Greg Hancock
4. Fredrik Lindgren
...
6. Krzysztof Kasprzak