Piotr Rusiecki: Nie oglądamy się na Unibax
Za sprawą wygranej nad Unibaksem Fogo Unia umocniła się na czwartym miejscu w tabeli. Zdaniem prezesa Piotra Rusieckiego kluczem do sukcesu była przyczepna nawierzchnia leszczyńskiego toru.
Michał Wachowski
Zawodnicy Fogo Unii mogą czuć tym większą ulgę, że podnieśli się po dwóch wcześniejszych porażkach na własnym torze. Torunianie nie powtórzyli tym samym wyczynu tarnowskiej Unii i SPAR-u Falubazu - drużyn, które wywoziły z Leszna dwa punkty. - Tym zwycięstwem jednoznacznie pokazaliśmy, że w zespole drzemie duży potencjał. Unia walczy i nie obawia się żadnego rywala. Dzięki zdobyciu dwóch punktów pozostajemy w grze o play-offy i wierzymy, że się w nich znajdziemy - powiedział prezes Fogo Unii w rozmowie z naszym portalem.
- Sądzę, że już teraz można stwierdzić, że jego zatrudnienie było strzałem w dziesiątkę - powiedział Rusiecki
Leszczynianie przyznają, że popełnili błąd, próbując przestawić zawodników do jazdy na twardej nawierzchni. Jak zapowiedział prezes Fogo Unii, podobne zabiegi już się nie powtórzą. - Kluczem do naszej wygranej nad Unibaksem było to, że zrobiliśmy taki tor, jaki był kilka lat temu w Lesznie. Był równy, bezpieczny i w miarę przyczepny. Właśnie na takiej nawierzchni nasi zawodnicy czują się najlepiej - wyjaśnił Rusiecki.Dzięki odniesionej w niedzielę wygranej Fogo Unia ma cztery punkty przewagi nad drużyną z Torunia. - Nie zamierzamy oglądać się na naszych przeciwników, bo nie możemy liczyć na to, że będą tracili punkty. Sami musimy wygrywać. To klucz do tego, byśmy awansowali do play-offów. Dzięki pokonaniu Unibaksu czujemy się pewni siebie i zrobimy wszystko, by przedsezonowe cele zostały zrealizowane - podsumował.
Jesteśmy na Facebooku. Dołącz do nas!
KUP BILET NA 2024 ORLEN FIM Speedway Grand Prix of Poland - Warsaw -->>