Finanse priorytetem Wybrzeża. Zdunek: Nie chcę płacić za porażki

[tag=8098]Thomas H. Jonasson[/tag] i [tag=12508]Leon Madsen[/tag] nie wystąpili w wyjazdowym meczu Renault Zdunek Wybrzeża Gdańsk ze SPAR-em Falubazem Zielona Góra. Obaj nie zgodzili się na nowe warunki finansowe.

Kibice nadmorskiego klubu nie kryli rozczarowania postępowaniem Szweda i Duńczyka. - Ja też czuję się oszukany, chociaż nie chcę rozwijać tego tematu. Jeżeli chodzi o skład na mecz w Zielonej Górze, to zaproponowałem Jonassonowi i Madsenowi prosty układ: zapłacę im przewidziane kontraktem stawki za punkt, pod warunkiem, że mecz wygramy. Przy porażce te stawki będą odpowiednio mniejsze. Nie chcę płacić za porażki, co w sporcie nie powinno nikogo specjalnie dziwić. Wolę ratować finanse klubu, niż płacić po kilkadziesiąt tysięcy złotych zawodnikom za to, że zdobędą po kilka punktów, które i tak niczego w efekcie nie zmieniają. Thomas Jonasson pierwszy powiedział: nie, a Leon Madsen trzymał nas w niepewności prawie do końca, aby ostatecznie nie przyjechać na niedzielny mecz - powiedział sponsor tytularny Wybrzeża, Tadeusz Zdunek. Pozbawiona liderów drużyna Piotra Szymki zdobyła w Zielonej Górze zaledwie 25 punktów.
[ad=rectangle]
Zdunek podkreślił, że Madsen i Jonasson nadal są zawodnikami klubu, co oznacza, że mogą wystąpić w kolejnych spotkaniach. Już w niedziele gdańszczan czeka bardzo ważne spotkanie z Betard Spartą Wrocław. - Zdaję sobie sprawę z wagi meczu ze Spartą. Będziemy chcieli wyjechać na tor w najsilniejszym składzie. Podejmiemy ten wysiłek także od strony finansowej. Nie ma co ukrywać, że od wyniku tego meczu zależeć będą nasze dalsze sportowe losy w ekstralidze. Ten wynik wyznaczy też strategię działania klubu do końca sezonu - powiedział.

źródło: Dziennik Bałtycki - dziennikbaltycki.pl

Jesteśmy na Facebooku. Dołącz do nas!

Źródło artykułu: